Jak informuje portal „Variety”, kobieta określana jako Jane Doe #3 zeznawała już przed sądem w Los Angeles, gdzie odbywa się kolejny proces Harveya Weinsteina. Przed sądem powiedziała, że zaprzyjaźniła się z Gibsonem, dlatego zdecydowała się powiedzieć mu o swoich traumatycznych przeżyciach. Jak wyznała, aktor był pierwszą osobą, której się z tego zwierzyła. Według niej Gibson zaproponował jej pomoc i zapytał, czy chce skontaktować się z policją i znaleźć prawnika.
Wcześniej w procesie zeznawała inna znajoma Mela Gibsona, dziennikarka i producentka Allison Weiner. Według jej zeznań aktor skontaktował ją w 2015 roku z Jane Doe #3, a ta podczas rozmowy telefonicznej opowiedziała jej o tym, że została wykorzystana seksualnie przez Weinsteina. Dlatego podczas wstępnych przesłuchań sąd zgodził się na zeznania Gibsona pomimo sprzeciwów obrońców skompromitowanego producenta, którzy argumentowali, że aktor nie przepada za Weinsteinem. „Ktoś wyznający rasistowskie wartości może nie mieć problemu z krzywoprzysięstwem w procesie żydowskiego oskarżonego” – powiedział obrońca Weinsteina, Mark Werksman. Przypomniał o konflikcie, jaki rozgorzał pomiędzy Gibsonem i Weinsteinem po wydaniu książki, w której ten drugi krytykował wyreżyserowany przez Gibsona film „Pasja”.
W środę 16 listopada oskarżyciele powiedzieli portalowi „Variety”, że Mel Gibson jednak nie zostanie wezwany na świadka. Nie wytłumaczyli powodów tej decyzji. Do końca tygodnia prokuratura ma zakończyć przesłuchiwanie swoich świadków. (PAP Life)