Pierwotnie reżyserią „Fast and Loose” miał zająć się twórca „Atomic Blonde”, David Leitch. Prace nad filmem wstrzymano jednak z powodu oscarowego skandalu z Willem Smithem policzkującym Chrisa Rocka w roli głównej. Zanim jednak do niego doszło, Leitch i tak zrezygnował z tego projektu i poświęcił się „Kaskaderowi” z Ryanem Goslingiem. Teraz, kiedy echa skandalu już dawno przebrzmiały, Netflix wraca do pomysłu wspomnianego filmu.
W sensacyjnym thrillerze Netfliksa, Will Smith wcieli się w rolę szefa organizacji przestępczej, który cierpi na całkowitą amnezję. Ku swojemu zdziwieniu odkrywa, że przed chorobą prowadził podwójne życie tajnego agenta CIA. Nad scenariuszem do „Fast and Loose” pracowali Jon Hoeber, Erich Hoeber, Chris Bremner oraz Eric Pearson.
O zainteresowaniu tym projektem przez Michaela Baya jako pierwszy poinformował portal Deadline. Według podawanych tam informacji, Netflix prowadzi właśnie rozmowy z reżyserem, który już wcześniej udowodnił, że potrafi przekuć filmy z Willem Smithem w kasowy sukces. Dwie pierwsze części „Bad Boys” zarobiły w kinach ponad 400 milionów dolarów, a jeszcze lepiej poradziły sobie dwie kolejne odsłony cyklu, choć ich reżyserem nie był już Bay. Seria popularnych komedii sensacyjnych ożywiła karierę Smitha po tym, jak stanęła ona w miejscu po oscarowym skandalu.
Jeśli rozmowy z Bayem zakończą się sukcesem, „Fast and Loose” będzie pierwszym wyreżyserowanym przez niego filmem od czasu „Ambulansu” z 2022 roku. Smith nie może narzekać na brak propozycji. Innym projektem, który bierze pod uwagę jest futurystyczny „Resistor” na podstawie powieści Daniela Suareza. Ma też powtórzyć rolę, którą zagrał w „Jestem legendą”. (PAP Life)