Z biegiem lat zmienił się sposób, w jaki poznają się ludzie. Kiedyś "face to face", dziś "na fejsie". Popularność internetu sprawiła, że obecnie umożliwia on nie tylko kontaktowanie się ze znajomymi, płacenie rachunków czy robienie zakupów on-line. Dzięki internetowym portalom czy aplikacjom można poznać ludzi nie tylko ze swojej okolicy, ale też z drugiego końca świata. Co więcej, w sieci można znaleźć swoją drugą połówkę. A przynajmniej próbować ją tam znaleźć...
Jak podaje w swojej książce "50 twarzy Tindera" Joanna Jędrusik, która na własnej skórze przetestowała możliwości tytułowej apki do randkowania - choć twórcy Tindera upierają się, że służy on jedynie do poznawania nowych osób - z tego technologicznego dobrodziejstwa korzysta co piąty młody człowiek przed 24. rokiem życia, ponad 50 mln ludzi na całym świecie. "Jest dostępny w 196 krajach. Mówimy więc o zjawisku masowym" - ocenia autorka.
Poza wspomnianym Tinderem są jeszcze takie portale jak Sympatia czy Badoo, które również ułatwiają "sparowanie" ludzi. Randkowanie w sieci warto urealnić, do czego namawiają eksperci. Przekonują jednak, że właśnie dlatego nie warto kłamać na swój temat...
Psychoterapeuta, seksuolog, wykładowca Uniwersytetu SWPS, założyciel Instytutu Psychoterapii i Seksuologii w Katowicach, a także współautor książki "Męskie sprawy. Życie, seks i cała reszta" Michał Pozdał pochwala ten sposób nawiązywania kontaktów. Jest jedno "ale"... "Jeśli jednak randkujemy w necie, w miarę szybko urealniajmy to i spotykajmy się z poznaną osobą. Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa (umówmy się w miejscu publicznym i poinformujmy o tym kogoś znajomego). Nie twórzmy mitów na swój temat, fikcyjnych osobowości, bo potem coraz trudniej przyznać się do prawdy i w efekcie boimy się konfrontacji w realu" - przestrzega w książce modelki Anji Rubik "#Sexedpl".
Niekiedy słyszy się wręcz o psychopatach, którymi okazują się być milusińscy z internetu. Jednak - jak uspokaja Pozdał - nie wszystkie relacje nawiązane w internecie są niebezpieczne, nieprawdą jest, że wszyscy oszukują i wykorzystują. W końcu w sieci można także poznać wspaniałe osoby, nawiązać przyjaźnie czy rozpocząć związek.
"Internet otwiera nas na cały świat, inne kultury, ludzi, którzy mogą nas wzbogacić. Jeśli jesteś nieśmiała/y, możesz tam nawiązywać znajomości i przełamywać swoje opory. Internet pomaga również młodzieży homoseksualnej lub transpłciowej: dzięki sieci nie czują się tak wyizolowani jak kiedyś" - kwituje Pozdał. (PAP Life)