Według serwisu TMZ, rysunki geniusza gitary pierwotnie były częścią kolekcji przyjaciół i współpracowników muzycznych gwiazdora - Boba i Kathy Levine'ów. To właśnie oni pierwsi dotarli do domu i biura artysty, tuż po jego śmieci, by wymienić zamki w drzwiach i tym samym uniemożliwić rozszabrowanie jego rzeczy osobistych.
Później większość dobytku Jimiego przekazali jego rodzinie, ale niektóre pamiątki zachowali dla siebie i… na sprzedaż. Kolekcja oferowanych właśnie rysunków przez lata zmieniała właścicieli. Po raz ostatni w 2008 roku.
Hendrix zmarł w Londynie 18 września 1970 roku w wieku 27 lat. Jako oficjalną przyczynę śmierci podano uduszenie spowodowane zakrztuszeniem się wymiocinami. Prawdopodobnie było to spowodowane nadmiarem barbituranów, czyli środków nasennych i wypitym alkoholem (rockman cierpiał na chroniczną bezsenność).
W historii muzyki zapisał się jako najbardziej wpływowy gitarzysta i gwiazda rocka swoich czasów. W galerii Rock and Roll Hall of Fame opisano go jako „prawdopodobnie najwybitniejszego instrumentalistę w historii muzyki rockowej”. Ale jak wyznała jego ostatnia dziewczyna Monika Dannemann, pasjonowało go również malowanie, o czym mieli rozmawiać, tuż przed śmiercią artysty. (PAP Life)