Warner Bros Discovery, nowo utworzony konglomerat medialny, w skład którego wchodzi HBO, tnie obecnie budżet. Ofiarą tego padł właśnie serial, któremu z roku na rok ubywało widzów. Tak przynajmniej donosi „New York Post”. Tymczasem niezagrożone mają być produkcje „Domu Smoka” i „Euforii”.
Według serwisu internetowego „Deadline”, na anulowaniu piątej serii nie stracą aktorzy, którzy odpisali umowy z klauzulą pay-or-play jeszcze przed rozpoczęciem produkcji czwartej serii. Praktyka taka, którą można spolszczyć jako „płać lub graj” jest obecnie coraz bardziej popularna w przemyśle filmowym. Klauzula ta gwarantuje wynagrodzenie niezależnie od toku realizacji filmu.
Jak doprecyzowuje serwis internetowy Backstage.com, klauzula ta jest zobowiązaniem producenta, studia, sieci, firmy produkcyjnej lub osoby fizycznej — do zapłacenia artyście, nawet jeśli producent później zdecyduje, że usługi artysty nie będą wymagane. Innymi słowy, bez względu na to, czy produkcja jest realizowana, artysta otrzyma wynegocjowaną opłatę. Ale są wyjątki. Nie dostanie jej, gdy np. nie może wykonać umowy ze względu na stan zdrowia lub gdy ingeruje tzw. „siła wyższa”, czyli „nieoczekiwane lub niekontrolowane zdarzenie o charakterze naturalnym”.
W serialu wystąpili m.in.: Evan Rachel Wood, Thandiwe Newton, Ed Harris, Jeffrey Wright, Tessa Thompson, Luke Hemsworth, Aaron Paul, Angela Sarafyan, James Marsden, Ariana DeBose, Aurora Perrineau i Daniel Wu.
„Westworld” otrzymał 54 nominacje do nagrody Emmy i zdobył dziewięć statuetek. Po swoim debiucie w 2016 roku uzyskał najwyższą oglądalność w HBO od czasu „True Detective” (w 2014 roku). Niestety, później było już tylko gorzej. (PAP Life)