Nie tylko Amazon chciał kupić prawa do ekranizacji „Władcy Pierścieni”. Warner tworzy kolejny film o Śródziemiu

Świat stworzony przez J.R.R. Tolkiena od wielu lat fascynuje widzów, pisarzy i twórców filmowych. Na początku września otrzymaliśmy nowy serial osadzony w świecie Śródziemia, „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy”.

Nie tylko Amazon chciał kupić prawa do ekranizacji „Władcy Pierścieni”. Warner tworzy kolejny film o Śródziemiu
Fot.Amazon Prime Video/Materiały prasowe

Dochodowa fantastyka

Firma Amazon już w 2017 roku zwróciła się do fundacji opiekującej się spuścizną po Tolkienie. Wtedy pojawił się pomysł na stworzenie serialu związanego z „Władcą Pierścieni”.

W wielu wywiadach Jeff Bezos, właściciel Amazona i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, mówił, że sam jest wielkim fanem twórczości Tolkiena. Jego deklaracje potwierdziły także informacje o chęci ingerencji w fabułę i realizację „Pierścieni Władzy”. Biznesman dziękował wręcz twórcom, że go nie posłuchali.


Muzykę z "Władcy Pierścieni" oraz innych ekranizacji książek Tolkiena znajdziesz w naszej nowej stacji RMF Classic+ Śródziemie. Więcej o Stacjach+ przeczytasz tutaj.


Nie zmienia to faktu, że Amazon Prime szukał kolejnego hitu, a seriale fantasy i science fiction cieszą się powodzeniem i przynoszą duże dochody.

Wystarczy spojrzeć na emitowaną w latach 2011-2019 „Grę o tron” (HBO) czy „Wiedźmina” (Netflix). Na dodatek twórczość Tolkiena, także dzięki adaptacjom w reżyserii Petera Jacksona, ma wielu fanów na całym świecie. Nie bez powodu Disney kupił Lucas Film i Marvel Studios, w końcu to bardzo dochodowe marki, które wciąż można rozwijać.

Wizja HBO

Nie tylko Amazon był zainteresowany stworzeniem serialu rozgrywającego się w Tolkienowskim Śródziemiu. W końcu do Tolkien Estate zwróciło się także HBO. Pomysł na fabułę produkcji był jednak zupełnie inny, niż w przypadku Amazona. Planowano nakręcić serialową wersję „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona. Członkowie fundacji nie byli zachwyceni tym pomysłem. Zresztą warto wspomnieć, że Christopher Tolkien, syn J.R.R. Tolkiena, który przez wiele lat opiekował się spuścizną literacką po twórcy „Władcy Pierścieni”, nie miał dobrego zdania o filmach stworzonych przez Petera Jacksona.

Gandalf, a może Aragorn?

Prawa do ekranizacji twórczości Tolkiena, nazywanego często ojcem współczesnej fantastyki, chciał nabyć także Netflix. Platforma miała zrealizować seriale skoncentrowane na jednym bohaterze ze świata Śródziemia, byłby to zatem na przykład Gandalf i Aragorn. Jednak podobnie, jak w przypadku HBO, nie wyrażono zgody na propozycję Netflixa.

Zmiana właściciela

Tymczasem kilka miesięcy temu grupa Embracer kupiła Middle-Earth Enterprises. Sprzedano jej prawa do tworzenia między innymi wersji filmowych „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. Zatem, wciąż istniej szansa, że nowy podmiot zajmie się realizacją kolejnej produkcji nawiązującej do „Władcy Pierścieni”, ewentualnie, że prawa odsprzeda innym wytwórniom.

Nowa produkcja Warner Bros.

Inna sprawa, za serie filmowe Petera Jacksona odpowiedzialna jest wytwórnia Warner Bros. Nadal dysponuje ona prawami do marki „Władcy Pierścieni”. Filmy powstały w wytwórni New Line Cinema, przejętej przez Warner Bros. Wiadomo już, że Warner i New Line Cinema stworzą film animowany “The Lord of the Rings: The War of the Rohirrim”. Jego akcja będzie toczyć się około 200 lat przed wydarzeniami znanymi z “Władcy Pierścieni” w królestwie Rohanu. Premiera filmu przewidziana jest na 12 kwietnia 2024 roku.

Źródło: The Hollywood Reporter/RMF Classic

Autor: Judyta Nowak

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic