Zza oceanu nadeszły smutne wieści o odejściu Billa Cobbsa, znanego aktora drugoplanowego, który na przestrzeni lat wystąpił w przeszło 120 produkcjach. Rzecznik gwiazdora, Chuck Jones, przekazał w rozmowie z serwisem TMZ, że Cobbs zmarł we wtorek z przyczyn naturalnych. 16 czerwca obchodził on swoje 90. urodziny.
Cobbsa pożegnał na Facebooku jego brat Thomas. „Bill zmarł spokojnie w swoim domu w Kalifornii. Ukochany partner, starszy brat, wujek, rodzic zastępczy, ojciec chrzestny i przyjaciel. Pociesza nas myśl, że Bill znalazł pokój i wieczny odpoczynek u Ojca Niebieskiego. Prosimy o wasze modlitwy i wsparcie w tym trudnym czasie” – czytamy w poście.
Na przestrzeni lat Cobbs stworzył wiele pamiętnych kreacji. Wcielił się m.in. w Billa Devaneya w melodramacie „Bodyguard”, Zachary’ego Lamba w filmie science fiction „Człowiek demolka” i Charliego Eversa w „Duchach Mississippi”. Sportretował on również Theophilusa Hamiltona w dramacie obyczajowym „Bezcenny dar”, emerytowanego ochroniarza Reginalda w komedii „Noc w muzeum”, a także pastora Jamesa Sr. w kultowej „Rodzina Soprano”.
W 2020 roku gwiazdor zdobył jedyną w karierze statuetkę Emmy za występ w serialu dla dzieci „Dino Dana”. „Laureat nagrody Emmy, pracujący aktor i wspaniały człowiek. 25 czerwca Bill Cobbs zaczął grać na wyższej scenie, tuż po świętowaniu swoich 90. urodzin. Spoczywaj w pokoju” – skomentowała odejście aktora w mediach społecznościowych gwiazda serialu „Misja: Podstawówka”, Sheryl Lee Ralph.
Cobbs przyszedł na świat 16 czerwca 1934 roku w Cleveland. Zanim rozpoczął karierę aktorską, imał się różnych zajęć. Przez osiem lat służył w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych jako technik radarowy, a po opuszczeniu wojska zaczął pracować dla International Business Machines Corporation w charakterze sprzedawcy samochodów.
Dopiero w wieku 36 lat przeprowadził się do Nowego Jorku w poszukiwaniu aktorskich zleceń. Na ekranie zadebiutował 1974 roku, w klasyku kina sensacyjnego „Długi postój na Park Avenue”. Błyskawicznie stał się mistrzem drugiego planu i cenionym przez widzów aktorem charakterystycznym. Jego ostatnim projektem był horror „Broken Church”, który wciąż czeka na premierę. (PAP Life)