„Po dwóch latach ciężkiej, mozolnej pracy grupy scenariuszowo-kreatywnej jesteśmy na końcu preprodukcji. 11 czerwca wyruszamy do dalekiej Norwegii na 7-8 dni. Potem robimy krótką przerwę. I pod koniec lipca wchodzimy na zdjęcia w Polsce. Tam będziemy pracować do listopada, z przerwą w Bułgarii” – zapowiedział producent nowej „Akademii Pana Kleksa” Tomasz Wardyn na konferencji prasowej poświęconej temu projektowi.
Na różnorodność lokacji filmowych zwrócił uwagę także reżyser Maciej Kawulski. „Film nie będzie kręcony głównie z Polsce. W Warszawie nagrywać będziemy tylko w studiu. Tego studia jest oczywiście dużo, bo tam będziemy budować dekoracje przestrzeni, która nie istnieją w naturze. Właściwie, poza jednym wyjątkiem i jedną lokacją, całą resztę będziemy próbować kompilować ze świata” – zdradził. I dodał, że kierowana przez Pana Kleksa Akademia w nowej ekranizacji będzie szkołą międzynarodową. „Będą w niej dzieci z całego świata” – zapowiedział Kawulski.
Te zabiegi mogą pomóc filmowi w odniesieniu sukcesu także poza Polską. „Myślę, że film trafi też do innych krajów. Wydaje mi się, że Kleks jest postacią, która zaciekawi nie tylko Polaków” – uważa reżyser.
W filmie Kawulskiego tytułową rolę zagra Tomasz Kot. W obsadzie pojawi się też kojarzony z postacią Kleksa Piotr Fronczewski. Nie ujawniono w kogo się wcieli, aczkolwiek będzie to znacząca rola. Innym zaskoczeniem jest to, że główną postać dziecięcą zagra nie chłopiec, ale dziewczynka. Z postacią Ady Niezgódki (u Brzechwy był Adam Niezgódka) zmierzy się 13-letnia Antonina Litwiniak.
Pierwsza z dwóch części nowej ekranizacji „Akademii Pana Kleksa” trafi do kin w 2024 roku. (PAP Life)