Pamiętamy o Cybulskim...

Projekcje filmów z udziałem Zbyszka Cybulskiego i poświęconych mu obrazów dokumentalnych, spotkania z jego przyjaciółmi i współpracownikami oraz wystawy - tak obchodzono w poniedziałek 40. rocznicę śmierci wybitnego aktora...

W rodzinnym mieście Zbyszka Cybulskiego, w Katowicach, władze miasta i przyjaciele aktora zapalili znicze na grobie artysty. Kwiaty i wieńce pojawiły się również na wrocławskim Dworcu Głównym, gdzie zginął tragicznie.

"Polskie kino byłoby o wiele uboższe bez Zbyszka Cybulskiego. On wniósł do tego kina coś niepowtarzalnego, coś własnego. On z nami został. 40 lat minęło od jego śmierci, a
młodzież przychodzi i czuje w nim brata, jakieś powinowactwo. Zawsze stajemy przed tajemnicą osobowości" - powiedział przyjaciel aktora, reżyser Kazimierz Kutz.

Zbigniew Cybulski był jednym z najsłynniejszych polskich aktorów, porównywany do charyzmatycznego gwiazdora amerykańskiego kina - Jamesa Deana.

Urodził się 3 listopada 1927 roku w majątku Kniaże k. Stanisławowa (dzisiejsza Ukraina). Po maturze rozpoczął studia w Szkole Handlowej w Krakowie, jednak ostatecznie ukończył krakowską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną.

Wspólnie z Bogumiłem Kobielą założył legendarny studencki teatrzyk "Bim-Bom". Po studiach przez pewien czas grał w gdańskim "Teatrze Wybrzeże", a następnie przeniósł się do warszawskiego Ateneum.

Jednak jego największą miłością był film. Na ekranie zadebiutował w 1955 roku epizodyczną rolą Kostka w "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy. Trzy lata później ten sam reżyser powierzył mu rolę Maćka Chełmickiego w "Popiele i diamencie", która na trwałe wpisała go w historię polskiej kinematografii. Zbigniew Cybulski zagrał potem jeszcze 10 znakomitych głównych ról w filmach m.in. w "Giuseppe w Warszawie" Stanisława Lenartowicza, "Rękopsie znalezionym w Saragossie" Wojciecha Hasa, "Jowicie" Janusza Morgensterna, "Salcie" Tadeusza Konwickiego, "Ich dniu powszednim" Aleksandra Ścibora-Rylskiego czy "Niewinnych czarodziejach" Andrzeja Wajdy. Do końca życia był utożsamiany z postacią Maćka Chełmickiego.

Cybulski zginął na peronie trzecim wrocławskiego dworca, wskakując do pędzącego pociągu. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, wmurowana jest pamiątkowa tablica z
napisem: "Z tego peronu 8 stycznia 1967 roku w swoją ostatnią podróż wyruszył Zbyszek Cybulski - aktor".

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic