Perła na obrazie “Dziewczyna z perłą” Jana Vermeera to nie perła, a szklana kulka

Gdyby tytuły obrazów miały wiernie oddawać to, co na nich widać, słynne dzieło Jana Vermeera powinno być podpisywane "Dziewczyna ze szkiełkiem". Takie wnioski płyną z analizy tego dzieła dokonanej przez jednego z kuratorów otwartej w piątek w Amsterdamie wystawy prac holenderskiego mistrza. Ekspert uważa bowiem, że widoczny na obrazie kolczyk był wykonany ze szkła weneckiego.

Perła na obrazie “Dziewczyna z perłą” Jana Vermeera to nie perła, a szklana kulka
Girl with a Pearl Earring 1665/fot. PAP/ EPA/LEX VAN LIESHOUT

W piątek 10 lutego w Rijksmuseum w Amsterdamie otwarto największą w historii wystawę dzieł Jana Vermeera. Jak pisze “The Art Newspaper”, w jej katalogu znaleźć można ciekawą informację na temat jednego z najbardziej rozpoznawalnych dzieł holenderskiego malarza - “Dziewczyny z perłą”. Jeden z kuratorów wystawy, Pieter Roelofs, w notce na temat tego obrazu zwrócił uwagę, że słynny kolczyk to prawdopodobnie szklana imitacja perły. Skąd ten wniosek? Zdaniem Roelofsa prawdziwa perła tej wielkości była w czasach Vermeera astronomicznie droga i sportretowanej przez mistrza dziewczyny nie byłoby stać na tak cenny kolczyk.

W XVII wieku perły poławiano głównie w cieśninie rozdzielającej Indie i dzisiejszą Sri Lankę. Pieter Roelofs dotarł do dokumentu, z którego wynika, że w 1632 roku pewien holenderski jubiler zapłacił za dużą perłę w Londynie 500 funtów. W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze, byłoby to około 100 tysięcy funtów. Perła, którą wówczas kupiono, była jednak znacznie mniejsza niż to, co widzimy na obrazie “Dziewczyna z perłą”. Dlatego według Roelofsa „na obrazie Vermeera widzimy szklaną imitację perły, jakie w jego czasach były sprzedawane głównie przez weneckich szklarzy”.

Nie jest pewne, kim była dziewczyna sportretowana przez Vermeera. Najpopularniejsza teoria głosi, że jest to najstarsza córka malarza, Maria. Dziewczynka urodziła się około 1655 roku, więc w chwili powstania obrazu, który jest datowany na 1665 rok, miała zaledwie dziesięć lat.

Niezależnie jednak od tego, kim była modelka Vermeera, jej kolczyk najprawdopodobniej zdobi “kropla” szkła. Skąd więc taki tytuł obrazu? Otóż nie nadał go działu sam autor. Pierwotnie obraz nazywano “Dziewczyną w turbanie”, a obecny tytuł nadano stosunkowo niedawno. Była to decyzja kuratora muzeum Mauritshuis, Quentina Buvelota, przed ostatnią retrospektywą Vermeera, która prezentowana była w National Gallery of Art w Waszyngtonie i Mauritshuis w Hadze w latach 1995-96. Obecna dyrektorka Mauritshuis, Martine Gosselink, na pytanie “The Art Newspaper” o kolczyk, odpowiedziała: „To nie jest ani perła, ani szkło, to jest po prostu namalowane”. W rzeczywistości Vermeer namalował tę “perłę” zaledwie dwoma szybkimi pociągnięciami pędzla.

Popularność portretowi przyniosła wydana w 1999 roku książka Tracy Chevalier “Dziewczyna z perłą” i następnie nakręcony na jej podstawie film pod tym samym tytułem. Obraz stał się częścią popkultury, pozostając jak najbardziej autentyczną perłą kolekcji Mauritshuis. Dlatego mimo że obecna wystawa w Rijksmuseum trwa do 4 czerwca, „Dziewczyna z perłą” powróci do Hagi już na początku kwietnia.

Co ciekawe, gdy bezcenny dziś obraz Vermeera w 1881 po raz pierwszy trafił na rynek, miał niewielką wartość. Jako dzieło anonimowego artysty został sprzedany wtedy za... dwa guldeny. Do kolekcji Mauritshuis trafił w 1903 roku. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic