Piotr Głowacki zaczął się wspinać sportowo mniej więcej sześć lat temu, gdy przygotowywał się do roli himalaisty Alka Lwowa w filmie „Broad Peak”. Przed rozpoczęciem zdjęć, odbywał szkolenia w Beskidach, Jurze, Tatrach i Dolomitach, trenował też na ściance w Warszawie.
„Praca przy Broad Peak trwała około dwóch lat, więc tak się wciągnąłem we wspinanie, że po zakończeniu zdjęć nie miałem ochoty z tego rezygnować. Agnieszka, moja żona, akurat przestała karmić dzieci i planowała powrót do aktywnego trybu życia. Postanowiła więc, że spróbuje wspinać się razem ze mną i spontanicznie pojechaliśmy do Włoch, by tam zacząć. Spodobało się jej. Okazało się też, że szybko robi postępy. Od tamtej pory jest to nasza pasja rodzinna, bo wspinają się także nasze dzieci” – opowiada PAP Life Piotr Głowacki. Ich bliźnięta mają siedem lat.
Jak wspinaczka wpłynęła na małżeństwo Głowackich? „Na pewno mając wspólną pasję, jest nam zdecydowanie łatwiej planować czas wolny, który spędzamy, wspinając się w naturze czy na ścianie, ale też spotykając się z ludźmi, którzy jak my kochają wspinanie. Poza tym otworzyło nam też przestrzeń do dialogu” – wyjawia aktor. Mówi, że Agnieszka swoją konsekwencją i zacięciem sportowym doszła do takiego poziomu we wspinaniu, że jest od niego dużo lepsza i nierzadko korzysta z jej rad.
„Do tego dochodzi zaufanie – kiedy asekuruje się kogoś lub pozwala się komuś asekurować siebie, człowiek zaczyna być w relacjach z ludźmi bardziej konkretny, szczery. Muszę ufać, że on mnie złapie. Jeśli nie ufam, to po prostu nie wspinam się z nim. Potem w życiu, dzięki temu jest łatwiej podejmować wiele decyzji” – zauważa Głowacki.
Agnieszkę i Piotra Głowackich w roli komentatorów usłyszeć można podczas zawodów wspinaczkowych na igrzyskach w Paryżu, transmitowanych przez Eurosport. (PAP Life)