Na widowni zasiedli m.in. prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, premier Kazimierz Marcinkiewicz oraz metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz.
Prezydent Kaczyński objął patronat nad uroczystością, a abp Dziwisz udzielił jej patronatu duchowego.
Na uroczystą premierę przybyli twórcy filmu, m.in. reżyser John Kent Harrison i reżyser polskiej wersji filmu Jerzy Łukaszewicz, oraz obaj odtwórcy głównej roli: Jon Voight (Jan Paweł II) i Cary Elwes (Karol Wojtyła). Na pokazie obecni byli również polscy aktorzy, występujący w filmie, m.in. Mikołaj Grabowski (kard.
Joseph Ratzinger), Wenanty Nosul (ks. Stanisław Dziwisz) i Robert Gonera (przyjaciel Tadeusz).
Premierowy pokaz filmu odbywał się także w krakowskim kinie "Kijów" i w rodzinnym mieście papieża - Wadowicach.
"Cieszę się, że ten film powstał, myślę, że on na świecie odegra istotną rolę, a i Polakom wyciśnie łzy z oczu " - powiedział po projekcji prezydent Lech Kaczyński. Prezydent zastanawiał się jednak, czy "ten ostatni okres słabości Ojca Świętego nie został nadmiernie wyeksponowany". Jego zdaniem, jest to jednak film
"bardziej dla osób innych narodowości niż polska".
"W Polsce myśmy Ojca Świętego za dobrze znali, żeby obraz tak skrótowy i momentami obrazkowy mógł odpowiadać" - powiedział Kaczyński.
Metropolita krakowski, abp Stanisław Dziwisz ocenił, że film był dla niego wielkim przeżyciem i przywołał wspomnienia 39 lat pracy i posługi z papieżem. "Wielkie przeżycie, wstyd mi powiedzieć, ale nawet się nieraz popłakałem, ponieważ powróciło wszystko to, co było w ciągu tych 39 lat. Były łzy radości, ale były też łzy
smutku, tak że to wszystko stanęło jeszcze raz przede mną" - mówił.
W jego ocenie film jest dobry i wiernie oddaje osobowość i charyzmat Ojca Świętego. "Myślę, że oddaje osobowość i charyzmat Ojca Świętego, a o to nam chodzi, żeby ten charyzmat pozostał dla przyszłych pokoleń, zwłaszcza dla młodzieży" - mówił abp Dziwisz.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz określił film jako "na pewno dobry, szalenie wzruszający, w związku z tym niełatwy, ale naprawdę bardzo ważny". Jego zdaniem film będzie przypominał Polakom to, "co może przez rok udało się już zapomnieć". Będzie także pełnił rolę ambasadora Polski.
"Ten film, dzięki Ojcu Świętemu, będzie wspaniałym ambasadorem tego, co w Polsce się działo i całego dzieła świętości Ojca Świętego" - powiedział Marcinkiewicz.
Aktorzy: Jon Voight wcielający się w rolę papieża oraz Cary Elwes grający Karola Wojtyłę podkreślali, że udział w filmie był dla nich wielkim wyzwaniem, a zarazem zaszczytem.
Voight powiedział po czwartkowej premierze, że grając papieża- Polaka "włożył wszelki możliwy wysiłek" - chciał, by "rodacy Jana Pawła II mieli wrażenie, że dobrze i z szacunkiem oddano jego postać". Dodał, że ogromną radość sprawiło mu to, iż film podobał się abp Stanisławowi Dziwiszowi.
Cary Elwes zaznaczył, że do papieża Jana Pawła II żywi ogromny szacunek i jest on dla niego uosobieniem wielkiej wiary i siły moralnej. "Dziękuję za to Bogu, że mogłem uczestniczyć w tym wspaniałym przedsięwzięciu" - wyznał.
Dwuodcinkowy film "Jan Paweł II" został przygotowany przez włoską telewizję publiczną RAI i amerykańską stację CBS we współpracy z Telewizją Polską. Akcja rozpoczyna się w momencie zamachu na życie Ojca Świętego w 1981 roku. W filmie znajdują się sceny z życia Karola Wojtyły od 1939 roku do śmierci w kwietniu 2005 roku. Znalazły się także retrospekcje z dzieciństwa.
Film trwa 2 godz. i 8 minut. Składa się z dwóch części - pierwsza jest poświęcona życiu Wojtyły do momentu wyboru na papieża, druga obejmuje pontyfikat. Fabuła została rygorystycznie oparta na faktach.
Prapremiera obrazu z udziałem papieża Benedykta XVI odbyła się w Watykanie 17 listopada.