Autorami tych zdjęć są Arturo Mari i Adam Bujak. Kard. Stanisław Dziwisz ocenił we wtorek w Krakowie na promocji wydawnictwa, że zdjęcia pokazują osobowość papieża-Polaka.
Szczególnie udało się to, w opinii metropolity krakowskiego, Bujakowi, w zdjęciu na okładce albumu, na którym Jan Paweł II uśmiecha się i wznosi rękę w geście pozdrowienia.
"Spotkałem wielu ludzi na świecie, którzy byli pod wrażeniem wzroku Ojca Świętego. Sam też mam w sobie ten Jego wzrok. On coś mówi" - wyznał kardynał. Jego zdaniem, wielką tajemnicą papieża było to jego spojrzenie, którym Jan Paweł II "nie widział mas, lecz każdego z osobna - każdy czuł się zauważony".
"Pojawia się pytanie, co robicie z dziedzictwem papieża. Oto odpowiedź: utrwalamy" - mówił kard. Dziwisz na wtorkowej promocji wydawnictwa.
Album ukazał się właśnie nakładem krakowskiego wydawnictwa "Biały Kruk". Zawiera zdjęcia Bujaka i Mariego, które ci wykonali zarówno w chwilach głębokiej modlitwy Jana Pawła II, jak i na spotkaniach z młodymi, duchownymi i przedstawicielami różnych religii. Zdjęciom towarzyszy wybór papieskich encyklik i homilii poświęconych świętości.
Wydawnictwo, które jest dostępne w polskiej, angielskiej i niemieckiej wersji językowej, to kontynuacja wystawy zdjęć, prezentowanej wzdłuż krakowskiej alei prowadzącej z kurii metropolitalnej na Wawel.
"Ta wystawa to wielka ewangelizacja. Widzę z okien ile ludzi tam przechodzi, szczególnie w niedzielę. Wpatrują się w zdjęcia, bo chcą jeszcze raz ujrzeć tę postać, która miała taki wpływ na ludzi i na całą ludzkość" - dodał kard. Dziwisz.
Tytuł "Promieniowanie świętości" wymyślił - jak zdradził we wtorek redaktor albumu Leszek Sosnowski - kard. Franciszek Macharski, z którym wydawcy spotykali się i opowiadali o swych zamiarach. Tytuł jest też nawiązaniem do dzieła Jana Pawła II pt. "Promieniowanie ojcostwa".
Obecny we wtorek na promocji albumu przyjaciel Karola Wojtyły - Marek Skwarnicki wspominał, jak jeszcze kilka lat temu gościł u papieża i spożywał z nim obiad. Był tam również dominikanin o. Jan Góra, który miał powiedzieć Ojcu Świętemu, że pisze pracę habilitacyjną z "Promieniowania ojcostwa". "A papież na to: - Eee, tylko tytuł dobry" - opowiadał Skwarnicki.
W opinii kard. Dziwisza, ludzi przyciągało do polskiego papieża właśnie owo promieniowanie. "On promieniował Bogiem, z którym był na codzień. Ludzie szukali Boga w nim. Znałem Karola Wojtyłę od czasów gdy był profesorem. Już wtedy promieniował świętością. Może dlatego wybrali go papieżem?" - zastanawiał się krakowski metropolita.