Promocja polskich filmów w Portugalii

Projekcje filmów Wajdy, Kieślowskiego, Zanussiego i Kolskiego na festiwalu w Lizbonie zwiększą szans na to, by polskie obrazy były znacznie częściej pokazywane w kinach w Portugalii - uważają organizatorzy tej imprezy. Lizboński Village International D-Cinema Festival (VIDCF) trwa od poniedziałku. Polacy są jego gośćmi honorowymi.

Organizatorzy festiwalu mają też nadzieję, że w Polsce bardziej znane staną się filmy z Portugalii. I że zyskają one taką sympatię polskich widzów, jak kino hiszpańskie, reprezentowane m.in. przez filmy Pedro Almodovara.

Festiwal VIDCF cieszy się w stolicy Portugalii dużą popularnością, choć w tym roku ma dopiero 2. edycję. Jego pierwsza
edycja, w 2006 r., zgromadziła ponad 10 tys. widzów.

Tegoroczną ceremonię otwarcia zorganizowano w prestiżowym Cinema Sao Jorge. To najbardziej znane kino w Lizbonie - działa od prawie 60 lat, zlokalizowane przy najsłynniejszej ulicy miasta, reprezentacyjnej Avenida da Liberdade. Ma trzy sale, z których największa może pomieścić ok. 900 widzów.

Jak powiedział dyrektor festiwalu VIDCF, Marco Espinheira, nazwiska Wajdy, Kieślowskiego czy Polańskiego są w Portugalii
dobrze znane. "Wszyscy wiemy, że to znakomici reżyserzy i że polska kinematografia ma wielkie tradycje" - powiedział. A jednak zobaczyć polski film w zwyczajnym portugalskim kinie jest trudno - przyznał. Właśnie dlatego Polaków zaproszono jako gości honorowych festiwalu - wyjaśnił.

Polskę reprezentują jedynie filmy, ich twórcy nie przyjechali do Lizbony. Espinheira ma nadzieję, że jeśli projekcje zwrócą uwagę portugalskiej publiczności na potencjał polskiej kinematografii, wpłynie to na decyzje portugalskich dystrybutorów o częstszym sprowadzaniu polskich filmów do kin w Portugalii.

Na festiwalu VIDCF Portugalczycy obejrzą: "Popiół i diament" oraz "Kanał" Andrzeja Wajdy, "Krótki film o miłości" i "Blizna"
Krzysztofa Kieślowskiego, "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona droga płciową" Krzysztofa Zanussiego oraz "Jasminum"
Jana Jakuba Kolskiego (jako przykład najnowszych osiągnięć polskich filmowców). Projekcje te zorganizowano dzięki współpracy z ambasadą polską w Lizbonie i polską Filmoteką Narodową.

Espinheira ma jednocześnie nadzieję, że Polacy bardziej zainteresują się kinematografią portugalską. Po jaki temat
najczęściej sięgają portugalscy reżyserzy? "Po temat miłości" - odpowiedział. Podkreślił, że problemy podejmowane w tych filmach sa często uniwersalne, a zatem bliskie także Polakom.

Przykład portugalskiego filmu to obraz "The Lovebirds", który wyreżyserował 42-letni Bruno de Almeida. Film ten jest wspólną
produkcja Portugalii i USA. Pokazano go w poniedziałek podczas ceremonii otwarcia VIDCF. Była to jego światowa premiera.

"The Lovebirds" to kilka niezależnych historii, rozgrywających się jednej nocy we współczesnej Lizbonie. Głównymi bohaterami są m.in.: kelnerka wychowująca samotnie dwie córki, Amerykanin goszczący w Portugalii, pilot samolotów pasażerskich zdradzający podczas podróży swoją żonę, dwóch złodziejaszków i samotny taksówkarz. Wszyscy oni uświadamiają sobie, że najważniejsze w życiu nie są kariera czy ekscytujące podróże, lecz bliskość innych ludzi - miłość, przyjaźń i wzajemne wsparcie. Zauważają, jak trudno we współczesnym świecie wyrażać uczucia wprost, jawnie okazując ciepło innym, i że nie jest łatwo zrezygnować z własnych egoistycznych potrzeb, aby poświęcić się dla przyjaciela.

Bruno de Almeida pochodzi z rodziny portugalskiej. Urodził się w Paryżu, dorastał w Lizbonie, a od 1985 r. mieszka w USA. W 1993 r. na festiwalu w Cannes otrzymał nagrodę dla najlepszego filmu krótkometrażowego za obraz pt. "The Debt" ("A divida").

Village International D-Cinema Festival potrwa do niedzieli. Jest poświęcony przede wszystkim filmom zrealizowanym w nowoczesnej technologii cyfrowej (D-Cinema - Digital Cinema). Przy jej użyciu nakręcono wszystkie filmy startujące w konkursach głównych VIDCF, m.in. w 2 konkursach międzynarodowych - dla filmów pełnometrażowych i krótkometrażowych, gdzie o nagrody walczą m.in. obrazy z USA, Włoch, Belgii, Wielkiej Brytanii i Argentyny.

Joanna Poros

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic