W listopadzie ubiegłego roku studio Miramax pozwało Quentina Tarantino do sądu. W ten sposób chciało zablokować zaplanowaną przez reżysera sprzedaż tokenów NFT związanych z filmem „Pulp Fiction”. W sumie było ich siedem, w tym nigdy niepublikowane sceny usunięte z finalnego filmu. Pierwszy NFT – odręczny scenariusz filmu podpisany przez Tarantino – został sprzedany za milion sto tysięcy dolarów. Jednak sprzedaż kolejnych została zablokowana z powodu „ekstremalnej niestabilności rynku”. Sytuacja zbiegła się w czasie z pozwem Miramaksu, które samo chciało rozpocząć działalność na przeżywającym boom rynku NFT.
W czwartek 8 września prawnicy Miramaksu złożyli do sądu krótkie oświadczenie, w którym czytamy, że „obie strony doszły do porozumienia, w efekcie czego w przeciągu następnych dwóch tygodni pozew zostanie wycofany”. Wszystko wskazuje więc na to, że nie dojdzie do procesu, który budził zainteresowanie z powodu możliwości ustanowienia prawnego precedensu związanego z tokenami NFT. Studio chciało dowieść, że będąc w posiadaniu praw do „Pulp Fiction”, jest też w posiadaniu praw do sprzedaży NFT.
„Obie strony zdecydowały zostawić spory za sobą i w przyszłości współpracować razem w podobnych projektach także związanych z tokenami NFT” – czytamy w dalszej części oświadczenia prawników studia Miramax. Czy do takiej współpracy dojdzie? Po chwilowym boomie na NFT teraz ich sprzedaż gwałtownie spadła, mówi się nawet o zapaści na tym rynku. (PAP Life)