Od kilku dni fani produkcji Marvela ekscytują się szumnie zapowiadanym powrotem Roberta Downeya Jr. Odtwórca kultowej roli Iron Mana tym razem jednak sportretuje złoczyńcę Doktora Dooma, jednego z głównych antagonistów popularnej komiksowej serii. W nowym wcieleniu słynny aktor zadebiutuje w nadchodzącej produkcji „Avengers: Doomsday”, czyli piątej części filmowej serii, opowiadającej o przygodach kultowej superbohaterskiej drużyny. Zdobywca Oscara i czterech Złotych Globów postawił wytwórni warunek – zgodził się wrócić do Filmowego Uniwersum Marvela, o ile za kamerą stanie duet braci Russo - twórców obrazów „Avengers: Wojna bez granic” i „Avengers: Koniec gry”.
Zagraniczne media donoszą, że na gwiazdora „Oppenheimera” czekają liczne korzyści, takie jak podróże prywatnym odrzutowcem czy asysta ochrony. Na planie zdjęciowym do swojej dyspozycji będzie miał też szereg nowoczesnych przyczep, zapewniających mu wszelkie udogodnienia. O zawrót głowy może przyprawić jednak zwłaszcza wysokość wynagrodzenia aktora. Downey Jr. ma bowiem otrzymać rekordowe honorarium, opiewające na kwotę 79,5 mln dolarów, które stanowi najwyższą gażę w historii kina. Filmowy Iron Man zdetronizował tym samym dotychczasowych liderów w rankingu najlepiej opłacanych aktorów – Dwayne’a Johnsona, Toma Cruise’a i Willa Smitha.
Prócz imponującej pensji, 59-letni Downey Jr. będzie również partycypował w zyskach ze sprzedaży biletów, co oznacza, że na jego konto wpłyną kolejne miliony. Już teraz może on skądinąd pochwalić się statusem najlepiej zarabiającej gwiazdy uniwersum Marvela. Według szacunków, za poprzednie 10 występów we wcześniejszych produkcjach MCU zarobił około pół miliarda dolarów.
Zdjęcia do „Avengers: Doomsday” mają ruszyć przyszłą wiosną w Londynie. Obraz zadebiutuje na dużym ekranie w maju 2026 roku. (PAP Life)