ON AIR
od 09:00 zaprasza: Dariusz Stańczuk

„Ród smoka” ma już swoje Krwawe Gody. George R.R. Martin wyjaśnia, o którą scenę chodzi

„Ród smoka” może poszczycić się świetną oglądalnością pierwszego odcinka. Choć jesteśmy dopiero na początku historii, to także po wcześniejszej „Grze o tron”, przyzwyczailiśmy się do realiów panujących w Westeros. A uświadamia nam to jedna ze scen, którą George R.R. Martin porównał do słynnych Krwawych Godów.

„Ród smoka” ma już swoje Krwawe Gody. George R.R. Martin wyjaśnia, o którą scenę chodzi
Fot. HBO/Materiały prasowe

(tekst może zawierać spoilery)

Konflikt na skalę rodzinną

W pierwszym odcinku prequela „Gry o tron” poznajemy bohaterów i powoli zarysowujący się konflikt, który w przyszłości będzie przyczyną wielu tragedii wewnątrz rodu Targaryenów, a także wybuchu wojny domowej w kraju. „Ród smoka" choć nie pokazał jeszcze spektakularnych bitew, to na starcie zaserwował nam wyjątkowo mocną scenę. 

Zaskakujące porównanie

Twórca książek, na bazie których powstały „Gra o tron” i „Ród smoka”, porównał ów fragment do jednego z bardziej wstrząsających wydarzeń, które rozegrały się właśnie w „Grze o tron”, a mowa tu o Krwawych Godach, kiedy Lannisterowie w porozumieniu z Boltonami i Freyami, zabijają Robba Starka, jego matkę, żonę oraz ich stronników, pewne zmiany nastąpiły w powieściach. Z kolei analogiczną sceną w „Rodzie smoka” miałby być poród królowej Aemmy. Jej mąż król Viserys podejmuje dramatyczną decyzję, postanawia ratować życie nienarodzonego syna, skazując na konanie w mękach ukochaną żonę.

Co myśli Martin?

W wywiadzie dla „Vanity Fair” Martin tłumaczył, dlaczego jego zdaniem poród królowej Aemmy i Krwawe Gody są do siebie podobne:

Ta scena jest... Nie chciałoby się użyć słowa „przyjemna”, żeby taką scenę opisać, ale niech będzie, że jest ona niesamowicie mocna. Pełno w niej ekspresji, najpierw wyrwie Ci serce, a potem rzuci nim o podłogę. Jest tak samo wstrząsająca, jak Krwawe Gody. To pięknie nakręcona scena czegoś okropnego.

Motyw przewodni

Głównym powodem konfliktu w „Rodzie smoka” jest walka o władzę, wpływy i kwestia sukcesji. I ta scena właśnie to ukazuje. W końcu królowa straciła życie, wcześniej cierpiała po utracie kilkorga dzieci dlatego, że król potrzebował dziedzica. W powieści „Ogień i krew” autorstwa George`a R.R. Martina, na bazie której powstał „Ród smoka”, poród i śmierć królowej przedstawiono w dużym skrócie, nie tak, jak w serialu. 

Wiemy, że Aemma zmarła, a syn króla Viserysa, Baelon, żył tylko jeden dzień.

Zarówno w przypadku Krwawych Godów, jak i porodu królowej mamy do czynienia z wydarzeniem brutalnym, a także ogromną tragedią bohaterów. Pierwsze z wydarzeń zszokowało widzów „Gry o tron”, którzy nie czytali książek Martina.

W opinii twórcy serialu

Reżyser i jeden z twórców serialu Miguel Sapochnik również wypowiedział się na temat sceny:

Aemma w pewnym momencie mówi do córki: "poród to nasze pole bitwy". Uważaliśmy, że w ten sposób przyjrzymy się również interesującym realiom brutalnym dla kobiety realiom porodu w średniowieczu. […] Wiele kobiet umierało. Jeżeli ojciec dostawał wybór pomiędzy dzieckiem a matką, cesarka zabije kobietę. To była przerażająco brutalna część życia.

„Ród smoka” zadebiutował na HBO i HBO Max 22 sierpnia 2022. Kolejne odcinki będą pojawiać się w każdy poniedziałek. Na chwilę obecną wiemy, że powstanie drugi sezon serialu.

Autor: Judyta Nowak - RMF Classic

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic