Prezesem The Sean Connery Foundation został pasierb legendarnego aktora, syn jego drugiej żony Micheline Roquebrune, Stephane Connery. Założenia organizacji nakreślił w oświadczeniu, które opublikował serwis Deadline. „Po dwóch latach refleksji i analiz postanowiliśmy skupić się na kwestiach odzwierciedlających przekonania Seana, jego pasje i dziedzictwo. Przede wszystkim Sean wierzył, że edukacja daje wielką siłę i najbardziej zależało mu na tym, aby dzieci z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji, tak jak ta, z której pochodził on sam, dostały szansę, aby się wybić. Dzięki talentowi Seana, mamy szczerą nadzieję, że granty przyznawane przez naszą rodzinę pomogą młodym Szkotom i mieszkańcom wysp Bahama, a także naszym oceanom, mieć lepszą przyszłość” – dowiadujemy się z komunikatu.
Do końca tego roku fundacja zamierza przeznaczyć na cele charytatywne 6 mln funtów (33 mln zł). Pieniądze trafią m.in. do University of St Andrews, organizacji wspierającej szkockich dyslektyków oraz do instytucji zajmującej się ochroną rafy koralowej na Bahamach. Wybór organizacji nie jest przypadkowy. W Szkocji aktor urodził się i wychował. Na późniejszym etapie życia upodobał sobie zaś Bahamy. Tam mieszkał od lat 90. Zmarł w stolicy tego wyspiarskiego państwa, Nassau.
Sean Connery wspierał za życia wiele organizacji. Dowód na swoją hojność dał między innymi, przeznaczając całą gażę za film "Diamenty są wieczne" (1971), przekraczającą milion dolarów, na fundusz edukacyjny Scottish International Educational Trust, którego był współzałożycielem. (PAP Life)