Inna wizja Bonda
Prawdziwa kariera aktorska Seana Connery`ego zaczęła się wraz z jego angażem do roli Jamesa Bonda. To właśnie były żołnierz, kulturysta, piłkarz, bokser… - wymieniać można tu wiele profesji, otworzył kultową serię filmów o Agencie 007. Taki wybór zszokował wiele osób, w tym samego autora książkowych przygód nieustraszonego agenta, Iana Fleminga, on typował Cary`ego Granta. W 1962 roku, gdy Connery brał udział w castingu do roli Bonda, pokonał między innymi Rogera Moore`a, który, jak pamiętamy, później również zagrał 007.
Connery`ego do roli wybrał sam producent serii Albert R. Broccoli, w podjęciu decyzji pomogła mu żona. Z kolei jego córka, Barbara Broccoli pełni obecnie funkcję producentki filmów o Bondzie.
Fot. HBO Max
Esencja bycia Szkotem
Ponoć dialogi Connery`go nagrywano linijka po linijce, trudno było opanować mocny szkocki akcent aktora. Z kolei w kultowej scenie, w której 007 przedstawia się, czyli „Nazywam się Bond, James Bond”, był on w takim stopniu zdenerwowany, że cały czas przekręcał swoją kwestię.
Aktor jeszcze jako nastolatek zaczął łysieć, stąd też na planie „Goldfingera” i każdego kolejnego filmu nosił tupecik.
Film niewliczany w kanon
Bonda Sean Connery zagrał łącznie 7 razy. Ostatni raz w roli 007 pojawił się w „Nigdy nie mów nigdy” („Never Say Never Again”) z 1983 roku. Nie jest on jednak uznawany, jako oficjalny film o 007. Wszystko dlatego, że nie wyprodukowała go brytyjska wytwórnia filmowa EON Productions. Zatem biorąc pod uwagę kanoniczne bondowskie produkcje, które wliczamy do oficjalnej serii, Connery wystąpił w:
„Doktor No” (ang. „Dr. No”)
„Pozdrowienia z Rosji” (ang. „From Russia With Love”)
„Goldfinger”
„Operacja Piorun” (ang. „Thunderball”)
„Żyje się tylko dwa razy” (ang. „You Only Live Twice”)
„Diamenty są wieczne” (ang. „Diamonds Are Forever”)
Fot. HBO Max
Pierwszy Bond Bonda nie lubił
Connery nie chciał być jednak kojarzony z Bondem, dlatego zakończył udział w serii, by po kilku latach powrócić do niej w filmie „Diamenty są wieczne”, w końcu zaoferowano mu wówczas gażę w wysokości miliona dolarów. Sean Connery bardzo często wskazywany jest jako najlepszy odtwórca roli Jamesa Bonda, razem z Danielem Craigiem. Connery przyznał, że w pewnym momencie wręcz znienawidził swoją postać, do tego stopnia, że wynagrodzenie za „Diamenty są wieczne” przekazał na cele charytatywne. Aktor powiedział:
Zawsze nienawidziłem tego cholernego Jamesa Bonda. Miałem nawet ochotę go zabić.
Twórca bondowskich standardów
Sean Connery zapoczątkował serię o przygodach Jamesa Bonda, nadając postaci, wraz z twórcami filmu, pewne cechy charakterystycznie, które przetrwały do dziś i zanosi się na to, że będą trwać w niej nadal. W końcu obecnie, po tym, gdy Daniel Craig swoim piątym filmem „Nie czas umierać” zakończył przygodę z Bondem, trwają poszukiwania nowego odtwórcy agenta 007 w 26. filmie z serii.
Bez sukcesu „Doktora No” z Connerym zapewne nie podjęto by decyzji o nakręceniu następnych produkcji o Agencie Jej Królewskiej Mości.
Pierwszy film z serii i rola Connery`ego wyznaczyły pewne standardy dla 007: przedstawia się w następujący sposób - „Nazywam się/Jestem Bond. James Bond”, ma słabość do martini, pięknych kobiet, zmyślnych gadżetów i zapierających dech w piersiach… samochodów. 007 to świetny żołnierz, mężczyzna przystojny i na różne sposoby czarujący. Bond to też ostoja brytyjskości, wszak jest Agentem Jej Królewskiej Mości i wcielali się w niego właśnie Brytyjczycy. Przymykamy oko na George`a Lazenby`ego, w końcu Wielka Brytania wciąż połączona jest unią personalną z jego rodowitą Australią.
W postać kultowego Agenta wcielali się obok Seana Connery`ego: George Lazenby, Roger Moore, Timothy Dalton, Pierce Brosnan i Daniel Craig. A choć każdy Bond jest inny, to wciąż mamy do czynienia z jedną serią, a pewne podstawowe standardy 007 spełniać musi.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic