Wielka historia - I wojna światowa i walka Polaków o odzyskanie niepodległości - jest tłem dla miłosnych perypetii głównych bohaterów filmu "Legiony". Są nimi Józek (Sebastian Fabijański) - dezerter z carskiego wojska, agentka wywiadu I Brygady - Ola (Wiktoria Wolańska) z Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego oraz Tadek (Bartosz Gelner), jej narzeczony i ułan.
Początkowo Józka nie interesuje walka o niepodległość. Jest egoistyczny, ma materialny system wartości. Zachowuje się jak dzikus, działa instynktownie, jest małomówny i nieufny. "Jest jak spłoszony wilk, w każdej chwili gotowy do ataku, a to może być efektem jakichś doświadczeń, np. z dzieciństwa. Dopatruje się zagrożeń tam, gdzie ich nie ma. Ale w wyniku spotkań z innymi bohaterami, Józek z tego spłoszonego wilka staje się coraz bardziej ufnym psem" - Fabijański opisuje Józka.
W "Legionach" ten dzikus musi spojrzeć w oczy prawdziwemu wilkowi. W filmie jest scena, gdy pokiereszowany i wycieńczony Józek leży nocą samotnie w lesie. Podchodzi do niego wilk, obwąchuje go, obchodzi z każdej strony. Partnerką Fabijańskiego w tej scenie była węgierska wilczyca imieniem Rita.
W pierwszym momencie aktor był nieufny wobec wilczycy. Nie chciał tak od razu położyć się na ziemi i być w bliskim kontakcie ze zwierzęciem. Nalegał, by najpierw ktoś inny zagrał próbnie tę scenę. Gdy jego dubler wyszedł z tego bez zadraśnięcia, aktor nabrał odwagi, by skonfrontować się z Ritą.
"To spotkanie było czymś jednocześnie przerażającym i podniecającym. To spotkanie oko w oko z dzikością natury, ze zwierzęciem, które w jednej sekundzie jest w stanie cię zabić, nie używając żadnej broni palnej ani noża. Przepiękne uczucie. Miałem ochotę jednocześnie ją przytulać, a z drugiej strony chciałem, żeby już się to skończyło" - Fabijański opowiadał na konferencji prasowej.
Aktor już kiedyś miał do czynienia na planie z dzikiem zwierzęciem. W filmie "Pitbull. Niebezpiecznie kobiety" grał z pytonem.
"Legiony" weszły na ekrany kin 20 września. (PAP Life)