Film „King Richard: Zwycięska rodzina” opowiada o młodych latach tenisowej kariery sióstr Venus i Sereny Williams. Głównym bohaterem tej opowieści jest jednak ich ojciec, Richard Williams, który miał decydujący wpływ na życie swoich córek. Począwszy od kortów w Compton, aż po pierwszy zawodowy występ Venus Williams, który wieńczy film w reżyserii Reinaldo Marcusa Greena. Serena Williams ma jednak nadzieję na to, że to dopiero początek filmowej sagi o jej rodzinie.
Materiał na kolejne filmy takiego cyklu jest, bo dalsza kariera obu tenisistek była bogata i fascynująca. Zaczynały razem, ale później zapisały osobne historie w annałach sportu. Z tego punktu widzenia „King Richard: Zwycięska rodzina” jawi się jako typowy film opowiadający o początkach słynnych postaci – w tym wypadku prawdziwych zawodniczek, które zdominowały na lata świat tenisa. Obie zapracowały swoimi późniejszymi występami na to, by poświęcić osobne filmy każdej z nich.
Zdaje sobie z tego sprawę Serena Williams, która razem z siostrą była jedną z producentek filmu Greena i miała wpływ na to, jak ich historia zostanie opowiedziana na ekranie. „Film „King Richard: Zwycięska rodzina{ ma idealne zakończenie, w którym na korcie widzimy Venus. Później ona poszła w swoim kierunku, a ja poszłam w swoim. To dwie zupełnie odrębne historie. Moja sportowa podróż była bardzo trudna. Na początku nie radziłam sobie dobrze, ale potem już było inaczej. Dużo w tym dramatu. Przypomina to telenowelę” – powiedziała tenisistka w rozmowie z magazynem „Insider”.
Dla Sereny Williams, która jest fanką Kinowego Uniwersum Marvela, opowieść o życiu jej samej oraz jej rodziny to idealny materiał na stworzenie serii filmów, które można by określić mianem Tenisowego Uniwersum Williamsów. O ile jednak film Greena traktowany jest przez fanów jako pogodne dzieło motywujące do działania, opowieści o dalszych latach kariery Venus i Serenie nie mogłyby unikać trudnych tematów i problemów, z którymi zmagały się obie tenisistki. Kibice surowo oceniali wszystko, co z nimi związane. Począwszy od ubrań i makijażu, aż po sylwetki.
Źródło:PAP Life