Quentin Tarantino to jeden z niewielu artystów, którzy nie poddają się cyfryzacji obrazu i wciąż rejestrują swoje dzieła na celuloidowych taśmach filmowych. Twórca dba nie tylko o to, aby pamięć o nich nie zaginęła, ale też w należących do niego kinach korzysta z klasycznych projektorów filmowych, dzięki czemu są one jednymi z niewielu miejsc, gdzie filmy nie są pokazywane w technologii cyfrowej. Prywatna kolekcja kopii filmów na celuloidowych taśmach należąca do Tarantino została teraz bohaterką jednego z filmów.
Kryminalna komedia „Stealing Pulp Fiction” to film z gatunku tzw. heist movie, który opowiada o grupie ludzi planujących skok, włamanie lub kradzież. W tym konkretnym przypadku łupem złodziei ma paść taśma filmowa 35 mm z „Pulp Fiction”, która znajduje się w prywatnych zbiorach reżysera filmu, Quentina Tarantino. Zadania podejmie się kilkoro kinomaniaków. W filmie wystąpili Jon Rudnitsky, Karan Soni, Cazzie David, Jason Alexander, Taylor Hill oraz Oliver Cooper.
„Stealing Pulp Fiction to nie tylko elektryzujący hołd dla dzieł Tarantino, ale też historii filmu. Wyreżyserowana przez Danny’ego Turkiewicza historia jest olśniewająca i inteligentna. To pozycja obowiązkowa zarówno dla miłośników kina, jak i zwykłych widzów. Cieszymy się, że będziemy mogli ją im pokazać” – mówi cytowana przez portal IndieWire, Shayna Weingast z firmy Giant Pictures, która jest dystrybutorem filmu w Ameryce Północnej.
„Giant Pictures bez wątpienia kocha kino i jego historię, a także z pasją wspiera nowych i przyszłych reżyserów. Są ponadto kreatywni, jeśli chodzi o strategie dystrybucyjne. Potrafią wybrać taką, dzięki której film jedynie skorzysta. Cieszę się, że będzie pokazany na dużym ekranie” – dodaje reżyser.
„Stealing Pulp Fiction” trafi do szerszej dystrybucji oraz streamingów na początku 2025 roku. (PAP Life)