„Ang Lee pracował nad projektem tego filmu od dawna. Będzie to głęboko emocjonalna historia przedstawiająca triumfy i konflikty tego jednego z czołowych realnych bohaterów akcji naszych czasów. Jesteśmy dumni, że możemy pomóc Angowi i jego ekipie w stworzeniu tego niezwykłego wydarzenia kinowego” – zapewnia producentka Elizabeth Gabler cytowana przez portal „Deadline”.
Prace nad scenariuszem filmu opowiadającego historię życia Bruce’a Lee rzeczywiście trwają od dłuższego czasu. Wcześniejsze wersje napisali Jean Castelli, Alex Law, Mabel Cheung oraz Wells Tower. Ostatecznie jednak scenariusz filmu napisze Dan Futterman („Capote”, „Foxcatcher”). Długo trwają też przygotowania Masona Lee do zagrania głównej roli. Syn Anga Lee przez ostatnie trzy lata przebywał w Azji, gdzie trenował sztuki walki. Kontynuował też swoją karierę aktorską, występując w filmach z Hongkongu i Tajwanu.
„Bruce Lee nigdy nie był w pełni akceptowany ani jako Amerykanin, ani Chińczyk. Był pomostem pomiędzy światem Wschodu i Zachodu, który pokazał światu chińskie kung fu. W dziedzinie sztuk walki był naukowcem, a także ikonicznym artystą, który zrewolucjonizował sztuki walki oraz kino akcji. Czuję się zmuszony do opowiedzenia historii tego genialnego i wyjątkowego człowieka, który tęsknił za przynależnością, posiadał ogromną siłę i który dzięki niestrudzonej pracy sprawił, że niemożliwe marzenia stały się rzeczywistością” – mówi o swoim filmie Ang Lee.
Bruce Lee urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale gdy miał trzy miesiące, jego rodzice przeprowadzili się do Hongkongu. Do Ameryki przyszły gwiazdor wrócił jako nastolatek, by rozpocząć karierę jako aktor telewizyjny oraz nauczyciel sztuk walki. Był jednym z pierwszych amerykańskich aktorów chińskiego pochodzenia, który zrobił karierę na małym ekranie i który szkolił największe gwiazdy Hollywood, m.in. Steve’a McQueena. Sfrustrowany brakiem artystycznych perspektyw w Hollywood, wrócił do Hongkongu, gdzie został światową gwiazdą i ikoną kina. Sukces filmu „Wejście smoka” miał otworzyć przed nim na nowo bramy Hollywood, jednak jego niespodziewana śmierć w wieku zaledwie 32 lat uniemożliwiła długo oczekiwany triumf. (PAP Life)