Od początku twórcy serii Jonathan Nolan i Lisa Joy zapewniali, że „Westworld” będzie liczył przynajmniej pięć sezonów. Tymczasem oglądalność produkcji wyraźnie spadła, mało się o niej mówi i wielu widzów o serialu zapomniało. Debiutujący w 2016 roku „Westworld” przez kilka lat doczekał się wielu ekranowych przeciwników, w siłę urosło chociażby „Stranger Things”.
Fot. HBO
W tym roku mogliśmy zobaczyć czwarty sezon serialu Joy i Nolana. „Westworld” z jednej strony ukazywał walkę o dominację między ludźmi a sztuczną inteligencją (hostami), a z drugiej strony uprzywilejowane jednostki próbujące przejąć władzę nad pobratymcami. W gruncie rzeczy hosty i ludzie byli zniewoleni. Zakończenie czwartego sezonu jednocześnie zamyka historię, a z drugiej strony pozostawia nas z pytaniem: co było dalej?
W końcu Dolores/Christina decyduje się dać hostom i ludziom jeszcze jedną szansę. Czy te dwa gatunki potrafią żyć razem i będą w stanie przetrwać?
Fot. HBO
I choć ciągle dostawaliśmy informacje, że ostatni, piąty sezon faktycznie powstanie, to okazały się one mrzonkami. Wśród licznych powodów podjęcia decyzji o anulowaniu serialu wymienia się, naturalnie, kwestie finansowe. Czwarty sezon „Westworld” miał kosztować aż 160 milionów dolarów, czyli 35 milionów więcej niż pierwsza seria „Rodu smoka”.
„Westworld” był jednym z droższych seriali, jednak koszt nie miałby znaczenia, gdyby produkcja cieszyła się dużą oglądalnością. Niestety, ta w stosunku do poprzednich sezonów drastycznie spadła. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „The Hollywood Reporter”, czwartą serię „Westworld” oglądało zaledwie 4 miliony widzów, podczas gdy odcinki pierwszego sezonu gromadziły przed ekranami 12 milionów odbiorców. Tymczasem tegoroczna produkcja HBO, „Ród smoka”, utrzymywała oglądalność na poziomie 29 milionów.
Fot. HBO Max
Odrębną kwestią jest współpraca twórców serialu z konkurencyjną dla HBO platformą Amazon Prime Video.
Nie poznamy odpowiedzi na wiele pytań, które postawiły przed nami poprzednie odcinki anulowanej produkcji. Zasadniczo powinniśmy się cieszyć, że finał czwartego sezonu domknął większość najważniejszych wątków. Jakby twórcy przygotowali się na to, że do „Westworld” już nie powrócą. A my, widzowie, jakieś zakończenie dostaliśmy, a nawet na takie liczyć nie mogło wiele produkcji.
Judyta Nowak - RMF Classic