„To jest niesłychanie prosty i szczery film mówiący o historii dwojga ludzi, którzy walczą o siebie w nieustannym napięciu i konflikcie. Wygrzebują swoją miłość na nowo” - powiedziała PAP reżyserka i członkini jury Beata Dzianowicz. Jej zdaniem film jest niezwykle zabawny, a zarazem skromny. „Rodzaj szczerości, który się tam pojawił, absolutnie nas zauroczył” - dodała.
„To mój późny debiut i chciałam powiedzieć bardzo dużo rzeczy, które w człowieku siedzą. Nie ma w nim teorii, tylko pytania o to, dlaczego my się nie umiemy skomunikować z najbliższą osobą. Nie możemy znaleźć wspólnego języka, zamiast usiąść na kawie i pogadać” - zauważyła autorka filmu. Dodała, że zrobiła film przeciwko romantycznej wizji miłości.
Międzynarodowe jury oceniało 17 pełnometrażowych filmów. Juror Vaclav Kadrynka uznał Marię Zbąską za wielki filmowy talent. „Nie miałem pojęcia o istnieniu tego polskiego filmu i był dla mnie objawieniem. Jak reżyserka mogła zrobić film o dwójce ludzi, którzy spacerują wzdłuż plaży nad Bałtykiem i oceniają swój związek? Ten film jest bardzo głęboki, ponieważ widz sięga wewnątrz siebie, własnych myśli” - ocenił Kadrynka w rozmowie z PAP.
Festiwal 3Kino Fest organizowany był po raz 11. Z polskich produkcji pokazano na nim między innymi filmy „Kulej. Dwie strony medalu” Xawerego Żuławskiego i „Wróbel” Tomasza Gąssowskiego. Dyrektor i twórca przeglądu Vavrzinec Menszl po tegorocznej edycji uważa, że festiwal na dobre zadomowił się w Pradze.
Mensz ujawnił, że za każdym razem stara się zgadnąć, który film ściągnie największą widownię, i bardzo często nie trafia.
„Ja mam konserwatywne spojrzenie na film. Jestem zdania, że z roku na rok powstaje coraz więcej filmów, w których forma jest ważniejsza od treści. Powstają filmy robione dla efektu - krzykliwe, szybkie. Jest tam wszystko, czego można się spodziewać, ale brakuje duszy. Myślę, że niestety taki jest ostatnio trend” - stwierdził Menszl pytany o stan kinematografii środkowoeuropejskiej.
"To nie mój film" Marii Zbąskiej jest też laureatem Złotego Pazura - nagrody w konkursie Inne Spojrzenie na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Z Pragi Piotr Górecki