Nie została jeszcze potwierdzona dokładna data rozpoczęcia zdjęć wspólnego projektu Inarritu i Cruise’a, ale według informacji podawanych przez portal Variety może to wydarzyć się już w październiku. Będzie to pierwsza anglojęzyczna produkcja Inarritu od czasu „Zjawy” z 2015 roku, choć pochodzący z Meksyku twórca w międzyczasie nakręcił tylko słabo przyjęty dramat „Bardo, fałszywa kronika garści prawd”.
Nieznane są szczegóły fabuły tej produkcji. Powstanie ona na podstawie scenariusza napisanego przez Inarritu wspólnie z Sabiną Berman oraz scenarzystami „Birdmana”: Nicolasem Giacobone i Aleksandrem Dinelarisem. W obsadzie, oprócz Cruise’a, wystąpią także Sandra Huller, John Goodman, Michael Stuhlbarg, Jesse Plemons oraz Sophie Wilde.
Będzie to pierwszy film Cruise’a nakręcony dla studia Warner Bros. na mocy umowy podpisanej przez gwiazdora w styczniu tego roku. To właśnie studio Warnera ma teraz pierwszeństwo w wyborze projektów Cruise’a, choć nie jest to umowa na wyłączność i gwiazdor może też tworzyć filmy dla innych studiów. Ostatnim projektem Warnera z Cruise’m w roli głównej był futurystyczny „Na skraju jutra” z 2014 roku.
Cruise wciąż pracuje nad ósmą częścią serii „Mission: Impossible”, która przeszła wiele zawirowań za sprawą strajków hollywoodzkich aktorów i scenarzystów, a także słabszego niż się spodziewano przyjęcia przez fanów siódmej odsłony cyklu. Wciąż w planach aktora jest wspólny film z Dougiem Limanen, który zrealizowany zostanie w kosmosie. W efekcie Cruise ma zostać pierwszym cywilem, który postawi stopę na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Niedawno Cruise znalazł także moment, by zostać główną gwiazdą ceremonii zakończenia igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie promował następne igrzyska, które za cztery lata odbędą się w Los Angeles. (PAP Life)