ON AIR
od 21:00 zaprasza: Jowita Dziedzic-Golec

Tom Cruise wulgarnie potraktował Emily Blunt, gdy ta rozpłakała się na planie filmu

Gwiazdor „Mission: Impossible” znany jest ze swojego perfekcjonizmu i pełnego zaangażowania w każdą produkcję, w jakiej bierze udział. Nie inaczej było w przypadku filmu „Na skraju jutra” z 2014 roku. Partnerująca Cruise’owi na ekranie Emily Blunt ujawniła właśnie, że gdy miała na planie kryzys, starszy kolega dość obcesowo zmotywował ją do dalszej pracy. „Tom przez dłuższy czas patrzył na mnie, nie wiedząc, co zrobić. W końcu powiedział: +Daj spokój, nie bądź taką c***, dobrze?+’” – wspomina aktorka.

Tom Cruise wulgarnie potraktował Emily Blunt, gdy ta rozpłakała się na planie filmu
Fot.PAP/EPA

O tym, jak trudna bywa współpraca z Tomem Cruise`em, w Hollywood od lat krążą już legendy. Gwiazdor „Mission: Impossible” słynie bowiem z ogromnego zaangażowania w pracę nad każdym filmem i tego samego oczekuje również od innych. Swoistym znakiem rozpoznawczym Cruise’a stało się nad wyraz stanowcze egzekwowanie posłuszeństwa podwładnych. Głośnym echem odbił się opublikowany w sieci filmik, na którym aktor nie przebierając w słowach, beszta pracowników za nieprzestrzeganie pandemicznych środków ostrożności.

O własnych doświadczeniach związanych ze współpracą z gwiazdorem opowiedziała teraz Emily Blunt, goszcząc w podcaście „SmartLess”. Aktorski duet spotkał się na planie nagrodzonego statuetką Saturna filmu science fiction „Na skraju jutra” z 2014 roku. Produkcja traktuje o walczącym z bezlitosną rasą obcych żołnierzu, który zostaje uwięziony w pętli czasu, przeżywając wciąż na nowo ten sam dzień. W końcu łączy siły z zasłużoną wojowniczką Sił Specjalnych, by razem powstrzymać najeźdźców z kosmosu i ocalić planetę.

Blunt ujawniła, że szczególnie uciążliwym elementem pracy nad filmem okazały się wyjątkowo ciężkie i niewygodne kostiumy imitujące prawdziwe zbroje. Gwiazda przyznała, że gdy po raz pierwszy założyła wspomniany kostium, wpadła w rozpacz. „Byłoby wspaniale, gdybyśmy wygenerowali te zbroje komputerowo za pomocą CGI, ale zależało nam na tym, by wydawały się jak najbardziej rzeczywiste, by ich obecność była namacalna. Niestety, okazały się potwornie niewygodne. Każdy kostium ważył prawie 40 kg. Gdy go założyłam, po prostu się rozpłakałam” – wyjawiła aktorka.

Świadkiem tej sceny był wcielający się w głównego bohatera Cruise. Myli się jednak ten, kto sądzi, że starszy i bardziej doświadczony kolega po fachu wsparł zdenerwowaną aktorkę i dodał jej otuchy ciepłym słowem. Trzykrotny zdobywca Złotego Globu postanowił zmotywować ją w zgoła brutalny sposób. „Powiedziałam mu, że chyba nie dam rady tego nakręcić, że autentycznie panikuję. Tom przez dłuższy czas patrzył na mnie, nie wiedząc, co zrobić. W końcu powiedział: +Daj spokój, nie bądź taką c***, dobrze?+” – wspomniała Blunt. Co ciekawe, niekonwencjonalna metoda Cruise’a okazała się skuteczna. „Znów się rozpłakałam, ale tym razem ze śmiechu” – zdradziła aktorka. I dodała, że dzięki temu film udało się nakręcić bez konieczności wprowadzania zmian w obsadzie. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic