Hanks sportretuje "Pułkownika", bo tak kazał się tytułować Tom Parker, impresario Presleya, który doprowadził Elvisa na szczyt i stał się jednym z najsłynniejszych menadżerów w historii muzyki popularnej. Elvisa odkrył, gdy ten był jeszcze nieletni, i namówił wytwórnię RCA, by wykupiła go za 40 tys. dolarów z lokalnej wytwórni Sun Records.
Parker, człowiek o tajemniczym pochodzeniu, odpowiedzialny był za międzynarodową karierę muzyczną i filmową Króla rock'n'rolla, z której w pewnym momencie czerpał aż 50 proc. zysków. Biografowie twierdzą, że "Pułkownik" był uzależniony od hazardu i potrzebował ciągle gotówki, dlatego chciał, aby Elvis grał coraz więcej koncertów.
Chociaż impresario utrzymywał, że jest Amerykaninem, okazało się, że urodził się w Holandii i naprawdę nazywał się Andreas Cornelis ("Dries") van Kuijk. W rodzinnym kraju miał być zamieszany w zabójstwo kobiety. Fakt ten może tłumaczyć niechęć menadżera do europejskich podróży, która uniemożliwiła Presleyowi koncerty na naszym kontynencie.
Scenariusz filmu, którego bohaterem będzie Parker i Presley napisze Baz Luhrmann. On też ma go wyreżyserować. Elvisa ma zagrać mniej znany aktor.
Hanks jest drugim po Spencerze Tracym aktorem, któremu udało się zdobyć statuetkę Oscara dwa razy z rzędu. Odebrał nagrodę za rolę w filmach "Filadelfia" oraz "Forrest Gump". W 1999 r. aktor otrzymał Złoty Glob oraz czwartą nominację do Nagrody Akademii Filmowej za rolę kapitana Millera w filmie Stevena Spielberga "Szeregowiec Ryan". Piątą nominację otrzymał w 2000 roku za rolę w filmie "Cast Away: Poza światem".
W 2017 r. Hanks dostał od swojej fanki Moniki Jaskólskiej polskiego malucha 126p. Prezent dla aktora został ufundowany przez wiele osób. Jaskólska zorganizowała akcję zbierania pieniędzy na auto, a pozostałe pieniądze ze zbiórki zostały przekazane dla szpitala pediatrycznego w Bielsku-Białej. Aktor również przekazał fundusze dla szpitala oraz swoją książkę z własnym podpisem na aukcję internetową. (PAP Life)