"To wielka radość, czekaliśmy na to 50 lat, bo wiedzieliśmy mniej więcej, gdzie znajdował się ten kościół. Podczas prac budowlanych natrafiono na szeroki mur zbudowany na zaprawie wapiennej. Po nitce do kłębka odkryliśmy cały rzut tego kościoła" – przekazał archeolog dr Jacek Pierzak.
Kościół ufundował biskup krakowski Jan Muskata (ok. 1250–1320) na przełomie XIII i XIV w. Obiekt służył wiernym do 1455 r. "Wtedy to oddziały zaciężne, walczące podczas wojny trzynastoletniej u boku Kazimierza Jagiellończyka z Krzyżakami nie otrzymały żołdu. Wracając do domu żołdacy pod dowództwem Jana Świeborowskiego »rekompensowali« to sobie grabiąc i niszcząc tereny, przez które przejeżdżali. Spalili wówczas Czeladź, zniszczyli kościół w Sławkowie, ukradli 100 koni z kopalni olkuskich, które napędzały kieraty – urządzenia służące do odprowadzania wody z kopalń" – powiedział Jacek Pierzak.
O sławkowskim kościele wspomina w swoich kronikach Jan Długosz (1415-1480), pisząc o ufundowaniu przez ówczesnego biskupa krakowskiego tego obiektu oraz szpitala i klasztoru w tej okolicy.
Jak mówił dr Jacek Pierzak, rozpoczęto właśnie rozmowy z gospodarzem terenu i konserwatorem zabytków na temat ewentualnego wyeksponowania i udostępnienia znaleziska zwiedzającym.
Autorka: Anna Gumułka