Anouk Aimee miała 92 lata. Sławę przyniósł jej film "Kobieta i Mężczyzna" z 1966 roku w reżyserii Claude'a Leloucha, w którym zagrała u boku Jean-Louis Trintignana. Za kreację w tym filmie została m.in nominowana przez amerykańską akademie filmową do nagrody za najlepszą rolę pierwszoplanową.
Aktorka podkreślała, nie lubiła dawać rad, z sukcesów się cieszyła ale nie wprawiały jej w ekstazę, zachowywała zawsze charakterystyczny dla niej wdzięk - opisuje "Le Monde".
Urodziła się jako Francoise Dreyfus w 1932 roku w Paryżu, ale z uwagi na żydowskie pochodzenie musiała zmienić tożsamość i przyjęła nazwisko Durand.
Po wojnie stworzyła sobie nową tożsamość, przyjęła pseudonim artystyczny Anouk Aimee i pod tym nazwiskiem została zapamiętana. Jak pisze francuska prasa, chciała za wszelką cenę móc "kreować siebie" tak, jak robiła to w filmach.
Aimee charakteryzowało tajemnicze piękno, które szczególnie wyeksponowała rola w filmie Federico Felliniego "Słodkie życie" z 1960 roku; zagrała w nim rolę znudzonej życiem kobiety z wyższych sfer. Sam Fellini miał powiedzieć Aimee: "czas się z tobą obchodzi niczym gentleman" - wspomina "Le Monde".
Francuska prasa zauważa, że oddanie z jakim kreowała postacie było wyjątkowo zauważalne w filmie "Lola" (1961 rok) w reżyserii Jacques'a Demy'ego. Ona sama mówiła o tej roli: "nie wiem, gdzie zaczyna się Anouk a gdzie Lola, gdzie się Lola kończy, a gdzie kończy się Anouk".
Artystka pracowała również z polskim reżyserem Jerzym Skolimowskim, u którego zagrała w filmie "Najlepszą Zemstą jest Sukces" z 1984 roku.
Aimee pożegnał jej bliski przyjaciel, Claude Lelouch, we wpisie na Instagramie. Nawiązał też do kultowej sceny rozgrywanej na normandzkiej plaży w "Kobiecie i Mężczyźnie": "jej sylwetka i gracja, pozostaną na zawsze uwiecznione na normandzkiej plaży". Dodał też, że Aimee wprawiała ludzi w zachwyt i nadal będzie to robić, "ale teraz już z aniołami".