Prace nad ilustracjami do całego arcydzieła literatury włoskiej Mazzone rozpoczął w 2015 roku w Finlandii, gdzie mieszkał ponad 5 lat. Zakończył je zaś w Rawennie, w której Dante Alighieri spędził ostatnie lata swego życia i gdzie zmarł w 1321 roku. Tam jest również pochowany.
39-letni artysta leżał na brzuchu przez 10-14 godzin dziennie rysując na papierze z gigantycznego zwoju wysokości 4 metrów, który otrzymał z fabryki.
Posługując się ołówkiem zastosował technikę nadzwyczajnej troski o szczegóły przypominającą rytownictwo. Niezwykle skrupulatnie czytał każdy wers "Boskiej komedii".
"Kiedy podarowano mi ten olbrzymi zwój papieru, nie miałem jasnego pomysłu, jak mogę go wykorzystać" - przyznał Mazzone. Podkreślił, że podczas pobytu na Północy - w Finlandii zaczął czuć się jak Dante na wygnaniu, daleko od swoich ojczystych stron. To go zainspirowało do pracy.
Teraz rezultatem jego tytanicznego wysiłku twórczego zajął się zespół ekspertów, który zapisuje dzieło w całości w wersji cyfrowej.
Z Rzymu Sylwia Wysocka