Warszawski Salon Książki zadebiutował w ubiegłym roku we wrześniu w Gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej przy ulicy Dobrej w Warszawie. Wzięło w nim udział blisko 90 wystawców, przygotowano bogaty program imprez towarzyszących. Imprezę odwiedziło niemal 4 tys. gości. Tegoroczna edycja Salonu, zaplanowana została z jeszcze większym rozmachem, w hali COS Torwar. Prezentacji aktualnej oferty tytułowej wydawnictw z całego kraju towarzyszyć miały spotkania, promocje nowych tytułów, inscenizacje teatralne oraz wydarzenia będące zapowiedzią zbliżającego się sezonu kulturalnego w Warszawie.
Uczestnictwo w tegorocznej edycji Warszawskiego Salonu Książki zadeklarowało tylko 40 wydawców - zbyt mało, aby "zagwarantować reprezentatywność imprezy i osiągnięcie oczekiwanej przez organizatora pozycji Warszawskiego Salonu Książki" - napisał w komunikacie Jacek Oryl, prezes zarządu firmy Murator EXPO, która zorganizowała pierwszą edycję Salonu.
"Utrzymująca się trudna sytuacja ekonomiczna w kraju ma niewątpliwy wpływ na znaczące spowolnienie rozwoju rynku wydawniczego, w tym spadkowe tendencje w sprzedaży woluminów, co w oczywisty sposób wiąże się z powodzeniem imprez targowych. Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo rozczarowani. Zespół organizacyjny Salonu włożył mnóstwo energii i pracy w przygotowania do jego drugiej edycji, tym bardziej, że formuła wielowątkowego spotkania kulturalnego, jakim miało być to wydarzenie, spotykała się z powszechną akceptacją i była prawdziwą przyjemnością w realizacji" - pisze Oryl.
"Niestety, nie można stworzyć targów bez esencji, którą są wystawcy. Ci tłumacząc się często katastrofalnymi wynikami sprzedaży w ostatnich miesiącach, nie dopisali w takim stopniu, że uznaliśmy za bezcelowe dalsze próby namawiania ich do uczestnictwa w Salonie. Dziękujemy tym entuzjastom, którzy po raz drugi gotowi byli z nami tworzyć to przedsięwzięcie" - dodał prezes Muratora.