Ze względu na normy kulturowe większość z nas postępuje zgodnie z pewną ustaloną rutyną. Rutyna ta w rezultacie wpływa na to, jak różne obszary naszego mózgu działają w różnych porach dnia. Co ciekawe, o ile na naszą produktywność może wpływać ustalony rytm, zwany cyklem dobowym, jeśli stoją przed nami zadania kreatywne, warto przełamać tę rutynę i nieco zmęczyć nasz mózg, a dokładniej rzecz ujmując, korę przedczołową odpowiedzialną za takie rzeczy, jak uwaga, planowanie i pamięć robocza. Choć przy dużym zmęczeniu ten obszar wchodzi w swego rodzaju stan "uśpienia", nie przestaje być aktywny. Jej nieco osłabiona praca otwiera zaś przestrzeń innym obszarom mózgu.
Bez kory przedczołowej, która nieustannie skupia się na nowych, napływających informacjach z otaczającego świata, inne części mózgu - te, które wciąż mają trochę energii - mogą działać normalnie. Zatem zmęczenie może pobudzić kreatywność. Ponieważ zamiast doskonalić swoje pomysły i projekty, mózg zaczyna dopuszczać pomysły i myśli, które wcześniej zatrzymywały się właśnie w tym analitycznym obszarze, który ze względu na zmęczenie traci czujność.
Filtrowanie informacji i różnych elementów z otaczającego nas świata, zapamiętywanie różnych powiązań i koncepcji może być dobre dla naszej pracy, jednak nieco zabija kreatywność, która wymaga otwartości na nowe pomysły i niesztampowy sposób myślenia. Tak więc zmęczony, rozmyty mózg jest dla nas znacznie bardziej przydatny podczas pracy nad kreatywnymi projektami.
"Podatność na 'rozproszenie uwagi' może być korzystna. Poza godzinami szczytu naszej wydajności, kiedy jesteśmy mniej skoncentrowani, możemy rozważyć szerszy zakres informacji. Ten szerszy zakres daje nam dostęp do większej liczby alternatyw i różnorodnych interpretacji, wspierając w ten sposób innowacyjne myślenie i kreatywne pomysły" – udowadnia artykuł opublikowany na łamach "Scientific American". (PAP Life)