Jak dowiedziała się w piątek PAP, Instytut Polski rozpoczął już gruntowne zmiany, zakładające jego przekształcenie w biuro
promocyjno-impresaryjne.
Od marca tego roku w siedzibie Instytutu Polskiego nie odbywają się imprezy kulturalne. Od następnego roku akademickiego nie będzie już kursów języka polskiego. W trakcie likwidacji jest biblioteka, której zbiory mają być przeniesione do innych
placówek. Trwają konsultacje w tej sprawie z Biblioteką Polską na wyspie św. Ludwika, biblioteką Sorbony i Narodową Biblioteką Francji (BNF).
Pytana w piątek przez PAP p.o. dyrektora Instytutu Beata Podgórska podkreśliła, że nie ma mowy o likwidacji paryskiej
placówki.
"Zmiany zmierzają do tego, by Instytut skuteczniej niż do tej pory - i przy podobnych środkach finansowych - promował polską
kulturę we Francji. Musimy dotrzeć do szerszej publiczności nowymi metodami zamiast zamykać się w gmachu Instytutu" - powiedziała Podgórska. Dodała, że nie podjęto jeszcze decyzji, czy Instytut zmieni siedzibę czy pozostanie w obecnym miejscu.
Jej zdaniem, Instytut musi podjąć nowoczesne działania impresaryjne. "Trzeba zadbać np. o to, by francuski dystrybutor
filmowy kupił polski tytuł, czy o to, by radio francuskie puszczało polską muzykę klasyczną" - przekonuje Podgórska.
Reorganizacja Instytutu wywołała protesty środowisk Polonii francuskiej. Pod petycją z 19 marca w tej sprawie do ministrów
spraw zagranicznych i kultury podpisało się ponad 1500 osób, w tym znane osoby życia kulturalnego i naukowego, m.in. aktor Andrzej Seweryn, historyk Krzysztof Pomian czy genetyk Piotr Słonimski.
"Jesteśmy głęboko poruszeni i oburzeni niepojętą dla nas decyzją zamknięcia Instytutu Polskiego w Paryżu" - czytamy w tym liście. Sygnatariusze wyjaśniają, że "likwidacja biblioteki, czytelni, sali kinowo-teatralnej i koncertowo-wystawowej to faktyczne pozbawienie go lokali, które dotychczas zajmował; w takiej sytuacji trudno mówić o Instytucie".
Protestujący podkreślają, że nie walczą o zachowanie "domu dla Polonii", tylko o Instytut Polski skierowany do Francuzów. "Nie mamy nic przeciwko działaniom menedżerskim, ale uważamy, że można je pogodzić z utrzymaniem działalności kulturalnej wewnątrz budynku" - powiedziała PAP Agata Kalinowska-Bouvy, prezes APAJTE - Polskiego Stowarzyszenia Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie.
Zmiany w paryskim Instytucie są częścią nowych wytycznych MSZ dotyczących polskich instytutów kulturalnych za granicą. Według informacji rzecznika polskiego MSZ z 20 marca tego roku, reorganizację Instytutów Polskich na nowych zasadach podjęto już w Londynie, Berlinie, Pradze i Sztokholmie.
Szymon Łucyk