Książę Harry napisał wstęp do książki przeznaczonej dla osieroconych dzieci

Wspomniana książka nosi tytuł „Hospital by the Hill”. Opowiada o młodym człowieku próbującym pogodzić się ze śmiercią matki, która pracowała w tytułowym szpitalu i walczyła z pandemią na pierwszej linii frontu. Z uwagi na tematykę publikacji, książę zgodził się napisać do owej książki wstęp. We wzruszającej przedmowie opowiedział o własnych bolesnych przeżyciach związanych z utratą matki, która zginęła w wypadku samochodowym w 1997 roku.

„Jeśli czytasz tę książkę, oznacza to, że straciłeś rodzica lub bliską ci osobę. I choć żałuję, że nie mogę cię teraz przytulić, mam nadzieję, że ta opowieść zapewni ci pociechę i pokaże, że nie jesteś sam. Kiedy byłem małym chłopcem, straciłem mamę. W tamtym czasie nie chciałem w to uwierzyć i nie potrafiłem tego zaakceptować. Wydarzenie to pozostawiło we mnie ogromną pustkę. Wiem, jak się czujesz i chcę cię zapewnić, że z czasem ta pustka zostanie wypełniona wielką miłością i wsparciem. Wszyscy radzimy sobie ze stratą na różne sposoby. Mnie powiedziano wtedy, że kiedy rodzic idzie do nieba, jego duch, miłość i wspomnienia o nim nie odchodzą wraz z nim. Są zawsze z nami. Uważam, że to prawda” – napisał Harry.

„Hospital by the Hill” ukaże się w Wielkiej Brytanii z okazji nadchodzącego Narodowego Dnia Refleksji, który obchodzony będzie 23 marca, żeby upamiętnić rocznicę wprowadzenia na Wyspach pierwszego lockdownu. Organizacje charytatywne i politycy apelują, by tego dnia uczcić minutą ciszy ofiary kryzysu epidemiologicznego. Książka będzie dostępna bezpłatnie dla wszystkich dzieci, których rodziny ucierpiały na skutek pandemii. „Chciałem w ten sposób zapewnić młodym odbiorcom wsparcie i poczucie jedności oraz dać im nadzieję w tym jakże trudnym i bolesnym czasie przeżywania żałoby. To ogromny zaszczyt, że książę Sussex wsparł naszą inicjatywę i podzielił się z czytelnikami swoim szczerym wyznaniem” – skomentował w oficjalnym oświadczeniu autor książki, Chris Connaughton.

Projekt został zainicjowany przez organizację charytatywną Simon Says, której misją jest niesienie niezbędnej pomocy dzieciom przeżywającym żałobę. Współzałożycielka organizacji, Sally Stanley wyjaśniła, że pomysł stworzenia książki narodził się w reakcji na rosnącą liczbę ofiar śmiertelnych wśród pracowników brytyjskiej służby zdrowia. „Utrata rodzica jest niezwykle trudnym doświadczeniem na każdym etapie życia, zwłaszcza u dzieci i młodych osób. Mamy nadzieję, że ta książka pomoże im utrwalić wspomnienia o ukochanej osobie, której praca polegała na niesieniu pomocy innym” – powiedziała w oświadczeniu Stanley. (PAP Life)