Emocje czytelników towarzyszące ukazaniu się finałowej części
sagi są starannie podgrzewane już od czerwca zeszłego roku. Wtedy właśnie Joanne Rowling ogłosiła, że w siódmej części zamierza uśmiercić dwoje bohaterów znanych z poprzednich tomów. W sierpniu pisarka zdradziła, że w finale Ron i Hermiona będą stanowili parę.
Trzy miesiące później ujawniono trzy warianty tytułu dla
ostatniego tomu, w grudniu - ostateczny tytuł. Niewiele on jednak
wyjaśnia, jeżeli chodzi o treść ostatniego tomu, nawet dla
czytelników anglojęzycznych. Polski tłumacz serii, Andrzej
Polkowski, proponuje trzy robocze przekłady tytułu: "Harry Potter
i śmiertelne regalia", "...śmiertelne relikwie" lub "....zabójcze
relikwie".
W związku z przewidywaną rzezią bohaterów w ostatnim tomie sagi, Waterstone's - sieć księgarni uważana za największą w Europie - wyszła z pomysłem utworzenia specjalnej linii telefonicznej dla fanów młodego czarodzieja. Grupa psychologów miałaby odbierać telefony od zrozpaczonej młodzieży i pomagać jej w pogodzeniu się ze śmiercią ich bohaterów.
Joanne Rowling poświęciła na pisanie siedmiu tomów Harry'ego
Pottera siedemnaście lat. Na swojej stronie internetowej pisarka
wyznaje, że czuje się cokolwiek nieswojo na myśl o końcu "epoki
potterowskiej" w swoim życiu.
"Zawsze zdawałam sobie sprawę, że historia o Harrym skończy się
na siódmym tomie sagi. Smutek rozstania okazał się tak ciężki i
przykry, jak przewidywałam. Ale nawet w chwilach melancholii
cieszę się, że tego dokonałam - napisałam zakończenie tej
powieści, o którym myślałam od tylu lat. Nigdy nie czułam takiego
połączenia emocji - smutku i euforii - jak podczas pisania
ostatnich stron. Każdy z tomów powieści był mi bliski, ale ostatni
jest moim ulubionym" - wyznała Rowling.
Ostatni tom sagi o młodym czarodzieju ukaże się 21 lipca tego
roku. Data premiery polskiego tłumaczenia powieści nie jest
jeszcze znana. Sześć poprzednich tomów sprzedało się na całym
świecie w nakładzie 325 mln egzemplarzy.