W Stanach Zjednoczonych w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery o północy z piątku na sobotę sprzedano 8,3 mln egzemplarzy książki "Harry Potter and the Deathly Hallows", czyli zdecydowanie więcej niż poprzedniego rekordzisty z tej serii, 6. tomu zatytułowanego "Harry Potter i Książę Półkrwi", który sprzedał się w ciągu pierwszej doby dwa lata temu w 6,9 mln egzemplarzy.
W Wielkiej Brytanii w ciągu dwóch pierwszych dni sprzedano 3 mln książek, a więc milion więcej niż 6. tomu - informują dzienniki "Daily Mail" i "Daily Telegraph".
"Sprzedajemy te książki w tempie dwukrotnie szybszym niż poprzednie tomy" - powiedział rzecznik brytyjskiej sieci
supermarketów Asda.
Także rzecznik innej sieci, Waterstone's, Jon Howells określił tempo sprzedaży jako "bezprecedensowe" i dodał, że personel
obsługuje 20 klientów na sekundę.
"Ekscytacja, powszechne wyczekiwanie i wręcz histeria, która zapanowała w kraju przez weekend, przypomina trochę pierwszą wizytę Beatlesów w USA" - powiedziała dyrektor działu sprzedaży amerykańskiego wydawcy książki, Scholastic, Lisa Holton, którą cytuje "New York Times".
Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych, książki sprzedawano po dużo niższej cenie niż rekomendowana przez wydawców. W księgarni internetowej Amazon.com można ją było kupić za 17,99 dol. (cena na okładce wynosiła 34,99 dol.), a w supermarketach Asy - tylko za 5 funtów (cena rekomendowana wynosiła 17.99).
W centralnej imprezie premierowej w sklepie Waterstone's w Lodynie wzięło udział około 7000 osób. Jako pierwsza kupiła
książkę 19-letnia Saskia Haitjema z Holandii, która czekała w kolejce 2,5 dnia, by mieć gwarancję, że nikt jej nie wyprzedzi.
"Było warto. Kiedy wyszła pierwsza książka, miałam 9 czy 10 lat, więc ta seria jej częścią mojego życia" - powiedziała.
Jak informuje "Daily Telegraph", bukmacher William Hill zmniejszył stawkę obstawianą na to, że autorka J.K. Rowling
napisze ósmy tom, z 8/1 do 6/1.