"Poetka ma pełną świadomość, że język nie jest medium obiektywnych i twardych sądów. To raczej wehikuł znaczeń wątpliwych i przypadkowych" - mówił Krzysztof Siwczyk, przewodniczący jury Nagrody Literackiej "Nike", w laudacji. "Miejsce i czas, które są istotnymi elementami literackiej medytacji w nagrodzonej przez nas w tym roku książce, bardziej powracają, niż faktycznie są, zjawiając się w lekturze jakby z oddali. (...) Miejsce, którego nie ma, i czas, który ubywa, okazują się pustym domem i pobudką w czarnej godzinie. Napięcie egzystencjalne rozsadza wersy, tekst nie układa się ze światem, nic tu już nie idzie na estetyczne układy, nic nie chce się podobać".
Przewodniczący jury przywołał jednego z najważniejszych bohaterów "Raptularza" - ukochanego męża poetki, zmarłego w 2010 roku germanistę i tłumacza Feliksa Przybylaka, któremu Urszula Kozioł poświęciła tom "Klangor". "Doskonale pamiętam pewien dzień we Wrocławiu. Wiele lat temu z oddali zauważyłem czule obejmującą się parę. Była to para nierozłączna, paradygmatyczna i emblematyczna dwójka ludzi zanurzona w siebie i literaturę. Ona, o której gdzie indziej napisałem +Pani Brzytwa+, i on, znakomity tłumacz, między innymi Paula Celana. Trochę się ich bałem. Biło od nich światło związku i miłości, których chciałoby się doświadczyć. W nagrodzonej przez nas książce on przywoływany jest uparcie, wydobywany jest ze swojego +nie-bycia+, póki jeszcze pamięć jest żywa" - mówił Siwczyk.
Urszula Kozioł urodziła się w 1931 roku w Rakówce pod Biłgorajem, na Lubelszczyźnie. Rodzice byli nauczycielami, których życie wypełniała praca społeczna. Maturę Urszula Kozioł zdała w Zamościu w 1950 roku. Pracowała jako nauczycielka m.in. w Bystrzycy Kłodzkiej i Wrocławiu. Kierowała działem literackim "Poglądów", była redaktorem wrocławskiego miesięcznika "Odra" i z tym pismem związana jest od lat, pełniła funkcję dyrektora Wrocławskiego Ośrodka Kultury.
Jako poetka debiutowała w 1954 roku na łamach prasy. Ma w swoim dorobku również dramaty, sztuki dla dzieci, felietony i słuchowiska. Wydała m.in. "Gumowe klocki" (Związek Literatów Polskich, Wrocław 1957), "W rytmie korzeni" (Ossolineum, 1963), "W rytmie słońca", (1974), "Żalnik", (1989), "Supliki", (2005), "Przelotem" (2007), "Horrendum"(2010), "Klangor" (2014), "Ucieczki" (2016). Tomy jej wierszy publikowało w Polsce przede wszystkim Wydawnictwo Literackie, a najnowsza książka poetycka "Raptularz" ukazała się w ubiegłym roku nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.
Pisarka jest laureatką wielu nagród, wśród nich Nagrody im. Kościelskich, Ministra Kultury, Miasta Wrocławia, nagrody im. Stanisława Piętaka, Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Została także uhonorowana tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest Honorową Obywatelką Wrocławia i nagrodzono ją Złotą Odznaką Honorową Wrocławia.
Nagrodzony tomik - "Raptularz" - ma w sobie, jak pisze wydawca - coś z brudnopisu, notatnika, szkicownika, gdzie zostały pomieszczone nie tylko wiersze nowe, ale także zostały przypomniane fragmenty niektórych wierszy sprzed lat. Tomik rozpoczyna się fragmentem z wiersza "Apokalipsa przedświętojańska" z tomu "W rytmie korzeni" (1963), a kończy notą autorki: "To tom o miłości i śmierci. O starości". Ostatni wiersz tomiku to "Ostatni list" z frazą "Pora powiedzieć światu / adieu / odchodzę / skoro nawet odeszłam / od siebie samej".
Od śmierci ukochanego "Z biegiem lata / smutek ogromnieje we mnie" – pisze poetka, która przestała wychodzić z domu, "bo gdyby ktoś zapytał / o ciebie / jak mogłabym powiedzieć / że ciebie nie ma" ("Na oczach świata"). Stan, w którym się znalazła opisuje metafora domu, "w którym nikt nie mieszka / dom z wybitym oknem / zasłonięty byle jaką deską" ("Gdzie mój dom").
Urszula Kozioł po raz pierwszy zdobyła Literacką Nagrodę Nike, ale nie była to jej pierwsza nominacja do tej nagrody. Nominowano ją w roku 2006 za książkę "Supliki”, w roku 2008 - za tomik "Przelotem", w 2015 - za "Klangor", a w 2017 roku - za "Ucieczki".
"Dzielimy się tym, co stwarza dobro" - mówiła Urszula Kozioł odbierając Złote Pióro. "Trzeba się czasem zamyśleć i pobyć w ciszy" - dodała.
Laureatka Nagrody Literackiej Nike 2024 otrzymała 100 tys. zł i statuetkę projektu Gustawa Zemły.
Organizatorami nagrody są "Wyborcza" i Fundacja Nagrody Literackiej Nike, a fundatorem Fundacja Agory.
Agata Szwedowicz