Jeden z nestorów włoskiej piosenki swoją deklarację złożył w rozmowie w radiu RAI. „Nigdy nie wyobrażałem sobie takiego ruchu Putina. Byłem jego ogromnym wielbicielem, ale nie można uruchamiać takiej machiny wojennej przeciwko swoim braciom” - powiedział piosenkarz. Miał też przekaz dla przywódcy Rosji.“Putinowi powiedziałbym: zatrzymaj się, póki masz czas”.
Al Bano odniósł się też do tego, co o ataku na Ukrainę mówi rosyjska propaganda. Zdaniem włoskiego artysty Putin - wbrew temu co słyszą Rosjanie „niczego nie broni, ale na oczach świata niszczy swój wizerunek”. “Nie do przyjęcia jest to, co dzieje się w Ukrainie, te ataki na szpitale, te czołgi i umierające dzieci. Nie, to jest niedopuszczalne”- stwierdził piosenkarz.
Muzyk został też zapytany o to, co mówią o agresji na Ukrainę jego rosyjscy przyjaciele. „Jedna z bardzo ważnych osobistości użyła tylko jednego słowa po włosku: to jest rzeźnia”.
Piosenkarz, który miał wystąpić w Moskwie i Sankt Petersburgu w październiku, wyjaśnił, że anulował te koncerty. „Nie można śpiewać, kiedy ktoś ginie”- powiedział. Do Rosji szybko się nie wybierze. “Myślę, że potrzeba minimum dwóch, trzech lat, aby sprawy w Rosji ustabilizowały się” - wyznał. (PAP Life)