„Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór” – wyznali w przejmującym poście opublikowanym na Facebooku artyści z kabaretu Hrabi. Mowa oczywiście o Joannie Kołaczkowskiej, słynnej aktorce, komiczce i współzałożycielce kabaretowej formacji. 58-letnia artystka nie weźmie udziału w zaplanowanej na maj serii koncertów „Potemowe piosenki”, której była pomysłodawczynią.
Członkowie zielonogórskiego kabaretu ogłosili, że w ramach tournée obejmującego występy w Zabrzu, Warszawie i Gdańsku u ich boku wystąpią znani i cenieni wykonawcy – Hanna Śleszyńska, Maciej Stuhr, Artur Andrus, Szymon Majewski, Maciej Miecznikowski, Janusz Radek i inni. „Nie rezygnujcie z udziału. A może nawet – przyjdźcie tym bardziej. To Aśka wymyśliła ten koncert. To był jej pomysł i jej energia. Teraz zostawia go w naszych rękach – i w Waszych. Nie ukrywamy: dochód z tej trasy trafi na leczenie Joanny. Koszty są ogromne, a wsparcie – bezcenne. Bądźcie z nami. Bądźcie z Nią. Dbajcie o siebie. I o tych, których kochacie” – zaapelowali Dariusz Kamys, Łukasz Pietsch i Tomasz Majer z kabaretu Hrabi.
Choć nie wiadomo, na jaki typ nowotworu zapadła Kołaczkowska, w przeszłości artystka zmagała się z czerniakiem, który wykryto u niej podczas ciąży. „Przeżywałam głęboki lęk przed cierpieniem, utratą bliskich, odejściem, ale przede wszystkim przed tym, co to będzie, jak mnie nie będzie. Możliwe, że chodziło mi o utratę kontroli nad tym, co się będzie działo w mojej sprawie. Że nie będę mogła kontrolować, co się będzie o mnie mówiło, czy mnie ktoś będzie pamiętał” – wyznała gwiazda przed czterema laty w rozmowie z serwisem e-teatr.
Jak podkreśliła, w uporaniu się ze wspomnianym lękiem przed śmiercią pomogła jej terapia, którą ukończyła po dekadzie w 2019 roku, tuż przed wybuchem pandemii. „Odczułam błogosławione działanie terapii, oswajania lęków i strachów, czyli rozumienia ich. Terapeuta pomógł mi zrozumieć nie tylko to, co z siebie przenoszę na scenę, ale spróbować przenieść to, co kreuję w swojej scenicznej postaci, do życia” – zaznaczyła wówczas Kołaczkowska. (PAP Life)