W wywiadzie dla magazynu „Classic Rock” Adams powiedział: „Byłem jej wielkim fanem. Chodziłem na jej recitale w amerykańskich klubach, gdy po rozstaniu z Ike’m Turnerem próbowała się wybić solo, jeszcze zanim wydała hitowy album „Private Dancer”.
Pewnego dnia na początku 1984 r. – wedle jego słów – pracujący z Tiną Turner producent John Carter zwrócił się do niego z propozycją, by skomponował dla niej piosenkę. Adams miał mu wówczas odpowiedzieć, że nie, ale może zaśpiewałaby z nim w utworze „It's Only Love” z płyty „Reckless”, nad którą wówczas pracował. Wysłał mu utwór i… kontakt się urwał. Kilka miesięcy później Adams zakończył prace nad płytą i wrócił z Nowego Jorku do Vancouver. Wtedy dostał wiadomość, że Tina, usłyszawszy „It's Only Love”, zażądała spotkania z nim. Akurat jest w mieście, bo występuje z Lionelem Richie i pyta, czy Bryan Adams miałby czas na nagranie z nią tej piosenki.
Ostatecznie – jak wspomina Adams - Tina Turner wparowała do studia wołając: „Gdzie on jest? Który to jest?”. Ktoś jej powiedział: „To ten chudy szczyl w kącie” (Adams miał wówczas 24 lata). Ona na to, że kocha tę piosenkę i chce ją zaśpiewać w duecie. Kiedy zaczęli nagrywanie, Adams zauważył, że „to nie działa”, bo ona stara się naśladować jego styl. Zaczął instruować Tinę, jak ma zaśpiewać, naśladując jej wokal. Według słów Adamsa, Tina Turner nie skomentowała tych uwag, tylko od razu się do nich dostosowała. „Po prostu zrobiła swoje i się pożegnała”. Piosenka stała się wielkim hitem lat 80.
(PAP Life)