Związki Toma Cruise’a z Wielką Brytanią, to przede wszystkim długa lista filmów, jakie tu nakręcił przez ostatnie 40 lat. Począwszy od „Legendy”, a skończywszy na ostatniej części „Mission: Impossible”. Teraz Brytyjski Instytut Filmowy postanowił uhonorować działalność filmową Cruise’a poprzez wręczenie mu prestiżowego wyróżnienia: BFI Fellowship, które trafi w ręce gwiazdy „Top Gun” już 12 maja. Z tej okazji kilka ciepłych słów powiedział o aktorze Kenneth Branagh, który zagrał z nim razem w „Walkirii”.
„Jeśli kiedykolwiek znudzi mu się zachwycanie całego świata akcją, zaskoczy wszystkich tych, którzy uważają go jedynie za gwiazdora. To, co zrobił z serią Mission: Impossible czy Top Gun jest wyjątkowe. To wspaniała rozrywka z poważnym zamiarem zapewnienia świetnej zabawy w kinie. Jest to jednak również niedoceniany aktor, dla którego nadchodzi złoty wiek występów” – wychwala Cruise’a, Branagh w rozmowie z „The Times of London”.
Branagh wspomina też o umiłowaniu przez Cruise’a atmosfery brytyjskich pubów. Jak mówi, kolega po fachu lubi odwiedzać takowe i znajdować dla siebie cichy kąt, skąd może chłonąć atmosferę danego miejsca. Kiedy zostaje rozpoznany przez fanów, nigdy nie robi z tego wielkiej sprawy i zawsze chętnie z nimi rozmawia.
Uhonorowaniu Cruise’a wyróżnieniem BFI Fellowship towarzyszy trwający miesiąc pokaz jego filmów w londyńskich kinach. „Jestem naprawdę zaszczycony. Kręcę filmy w Wielkiej Brytanii od 40 lat i nie zamierzam przestawać” – mówił Cruise na wieść o wyróżnieniu ze strony Brytyjskiego Instytutu Filmowego. (PAP Life)