Wieczór ten był końcowym akordem drugiego międzynarodowego festiwalu wiolonczelowego, który od tego roku nosi nazwę "Vivacello".
Moore, który jest ambasadorem UNICEF, powiedział przed koncertem, że muzyką kameralną zainteresował się, gdy wraz ze skrzypkiem (urodzonym na Litwie) Julianem Rachlinem, który także jest ambasadorem UNICEF, zbierał środki dla jednej z izraelskich orkiestr.
"Poszczęściło mi się, zaprzyjaźniłem się z takimi muzykami, jak Misha Maisky czy Boris Andrianow" - powiedział Moore o dwóch wiolonczelistach, którzy również wystąpili na festiwalu.
Odtwórca roli Jamesa Bonda wyszedł na scenę Konserwatorium i powitał zebranych po rosyjsku, lecz zaraz przeszedł na ojczysty angielski. Mimo niemłodego wieku - ma 82 lata - Moore wyglądał świetnie i elegancko, podbił publiczność aktorskimi umiejętnościami i humorem - pisze agencja ITAR-TASS.