Laureat, który otrzymał 15 tys. zł, ma 24 lata, pochodzi z Limanowej, jest studentem i - jak sam powiedział - utrzymuje się z muzykowania w pubach.
Jemioła powiedział na konferencji prasowej, że "oczywiście nie spodziewał się wygranej". "Utrzymuję się z grania w pubach, gram ludziom do piwa, czasem piszę swoje piosenki i zupełnie nie czułem się na siłach w konfrontacji z zawodowcami, którzy tu przyjeżdżają z fantastycznymi głosami, poważnym materiałem, profesjonalnymi akompaniatorami" - zaznaczył.
Zwycięzca festiwalu właśnie ukończył politologię i dziennikarstwo w Lublinie, ale nadal studiuje, bo chce zostać nauczycielem muzyki. "Pominąłem tydzień zajęć, mam nadzieję, że mnie nie wyrzucą z uczelni" - powiedział. "Mam też nadzieję, że nie zniknę z życia muzycznego, bo śpiewanie mam w sobie. Ale na razie nie planuję wydania płyty, bo nie mam wystarczająco dużo dobrego materiału. Nie czuję się na siłach wypełnić płytę pięćdziesięcioma minutami muzyki, która obroni się po kilkudziesięciu latach, a taką muzykę cenię u innych wykonawców" - zastrzegł Jemioła.
Drugą nagrodę, w wysokości 10 tys. zł, zdobył Jakub Blokesz, a trzecią - w wysokości 4 tys. zł - Waldemar Pawlikowski. Wyróżnienia w postaci udziału w sobotnim Koncercie Galowym 45. SFP otrzymali: Eliza Banasik, Tomasz Steńczyk z zespołem Mechaniczna Pomarańcza, Natasza Topor i zespół Pif Paf oraz Monika Parczyńska.
Jury festiwalu od czwartku do soboty przesłuchało 51 zespołów i solistów zakwalifikowanych do finału konkursu. Jurorzy ocenili ogólny poziom artystyczny konkursu jako wysoki. Jury obradowało pod przewodnictwem Jana Poprawy w składzie: Ewa Kornecka, Joanna Lewandowska-Zbudniewek, Janusz Grzywacz, Zygmunt Konieczny, Marcin Kydryński, Mieczysław Szcześniak, Marek Tercz, Grzegorz Tomczak i Jan Wołek.
"Potwierdzam zdanie kolegów jurorów, że kryzys nie dotknął jakości artystycznej festiwalu, poziom był wyrównany i dość wysoki; ani gorszy, ani lepszy od poprzednich. Nie było szokujących wydarzeń artystycznych, ale było wiele wydarzeń dobrych i poprawnych. Trzy pierwsze nagrody świadczą o tym, że piosenka studencka istnieje nadal" - ocenił kompozytor Zygmunt Konieczny.
Przewodniczący jury Jan Poprawa podkreślił, że trudno dziś mówić o piosence studenckiej jako gatunku. Formuła repertuarowa festiwalu jest bardzo szeroka. "To jeden z niewielu konkursów, w którym nie ma żadnego zadanego regulaminowo wzorca repertuarowego. Tutaj mieszczą się doskonale i zespoły rockowe, i balladziści oraz pieśni, które wykonała jedna z uczestniczek, bliższe Szymanowskiemu niż Dodzie" - powiedział Poprawa, który po raz 36. zasiadał w jury festiwalu.
Studencki Festiwal Piosenki odbywa się od 1962 r. Na festiwalu debiutowali m.in.: Ewa Demarczyk, Marek Grechuta, Halina Frąckowiak, Zdzisława Sośnicka, Maryla Rodowicz, Andrzej Sikorowski, Jacek Kaczmarski, Grzegorz Turnau, Renata Przemyk i zespół Raz Dwa Trzy. Trzykrotnie - w 1968, 1971 i 1982 r. - festiwal się nie odbył.
Organizatorem festiwalu jest Stowarzyszenie Instytut Sztuki.