Małgorzata Walewska w rolę Carmen wkłada całą swoją energię

Gwiazda opery Małgorzata Walewska śpiewała rolę Carmen na scenach operowych w Londynie, Nowym Jorku, Berlinie, Wiedniu, w Krakowie i Warszawie. "Carmen to nie tyle kwestia wieku, co energii i ja akurat tę energię posiadam" - mówi artystka w książce "Wielkie role gwiazd opery".

Małgorzata Walewska w rolę Carmen wkłada całą swoją energię
fot.PAP/Stach Leszczyński

"Im jestem starsza, tym Carmen jest dla mnie rola trudniejszą. Więcej czasu potrzebuję na przygotowania. Carmen ma 20 lat i nie mając już tych 20 lat, muszę jakoś dać możliwość uwierzenia w moją młodość i świeżość" - wyznaje artystka w książce "Wielkie role gwiazd opery".

Rola Carmen wymaga od śpiewaczki, która jest typem perfekcjonistki, wielu przygotowań. "Myślę o tym, jak się ruszam, jak trzymam kastaniety. Chodzę na lekcje flamenco. W Seattle mam zaprzyjaźnioną instruktorkę tego tańca" - opowiada artystka. Gwiazda opery przyznaje także, że rola Carmen wymaga od niej najwięcej wysiłku fizycznego, bo wokalnie ta rola nie jest dla niej zbyt trudna.

Inną trudności w tej operze jest piosenka z kastanietami, z pozoru tylko łatwa. Najtrudniejsze są fragmenty, które nie mają tekstu, a zwykłe "tra la la" może być pułapka. Bo "trzeba przy tym grać na kastanietach lub na rozbitym talerzu albo na kubkach, nożach (na wszystkim grałam). Proszę mi wierzyć, to nie jest łatwe" - mówi Walewska. "Bo trzeba uniezależnić ruch rąk od tego, co się śpiewa" - dodaje, przyrównując śpiewanie i granie do... prowadzenia samochodu.

Książka Agnieszki Okońskiej "Wielkie role gwiazd opery" ukazała się nakładem wydawnictwa BOSZ. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic