Jak ujawniła artystka w pierwszym po urodzeniu dziecka wywiadzie dla portugalskiej telewizji SIC, "przez najbliższy rok chce zrekompensować synowi czas, jaki podczas ciąży przeznaczała na muzykę".
"Martim urodził się ponad dwa miesiące przed czasem w wyniku moich zaniedbań. Wiosną pochłonięta byłam moją trasą koncertową, zupełnie nie zdając sobie sprawy, że napięte życie profesjonalne może doprowadzić do zagrożenia ciąży. Lekkomyślnie nie odwołałam tournee po Europie. Nie chciałam zrywać zawartych umów, pozbawiać ludzi pracy, a publiczności koncertów" - wyznała Mariza.
Portugalska wokalistka przyznała, że krótko po urodzeniu syna zastanawiała się nad możliwością definitywnego zakończenia kariery.
"Życie Martima było bardzo zagrożone. Urodził się ważąc zaledwie 800 gramów. Bałam się, że nie przetrwa. Byłam wściekła na siebie i na muzykę. Gdyby zmarł, na pewno nigdy więcej nie wróciłabym na scenę" - powiedziała artystka, która pierwsze muzyczne próby podejmie najwcześniej w maju 2012 r.. Jej powrotu na estradę można spodziewać się dopiero pod koniec przyszłego roku.
"Martim jest w moim życiu na pierwszym miejscu. Do niego też należy druga, trzecia i czwarta pozycja. Na piątej lokacie jest Antonio, ojciec mojego syna, a dopiero na szóstym - muzyka - powiedziała piosenkarka fado.
Pierwsze dziecko Marizy przyszło na świat w czerwcu br. Jego ojcem jest 37-letni portugalski biznesmen Antonio Ferreira.
Urodzona w 1973 r. w Mozambiku Marisa dos Reis Nunes od kilku lat uznawana jest za czołową wokalistkę fado na świecie. O występującej pod pseudonimem Mariza artystce stało się głośno, gdy w 2003 r. otrzymała nagrodę BBC dla najlepszego europejskiego wokalisty. Rok później podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach piosenkarka zaśpiewała ze Stingiem nieoficjalny hymn imprezy "A Thousand Years". W 2007 r. artystka otrzymała nominację do Latin Grammy w kategorii Best Folk Album.
Mariza cieszy się dużą popularnością w Polsce, gdzie koncertowała już dziewięciokrotnie. W lutym br. podczas swojego tournee wystąpiła przed publicznością w Zabrzu i Gdyni.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP Life) fot.PAP/EPA