Pod koniec października, w czasie uroczystego powitania w
rodzinnym mieście, prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński
ofiarował 21-letniej skrzypaczce czek na 75 tys. złotych. W piątek
prezydent ogłosił, że po rozmowach z artystką, jej rodzicami i
konsultacjach ze skarbnikiem miasta, zwiększył tę kwotę do 100
tys. złotych.
"Pieniądze zostaną przelane na konto sprzedawcy skrzypiec, kiedy
tylko pani Agata wybierze sobie konkretny instrument" -
zapowiedział Mikietyński na konferencji prasowej, którą zwołano w
przerwie próby piątkowego koncertu Szymczewskiej z Filharmonią
Koszalińską. Występ skrzypaczki będzie finałem trwającego od
listopada w Koszalinie Festiwalu Mozartowskiego.
"Chcę kupić stare skrzypce, które będą głośniejsze od używanego przez mnie obecnie XVIII- wiecznego instrumentu Vicenzo Panormo. Potrzebuję "armaty", bo jestem małą osobą. Nie będzie to jednak ani Stradivarius, ani Guarneri, gdyż te instrumenty potrafią kosztować nawet milion dolarów" - zastrzegła artystka.
Szymczewska ma wkrótce zostać honorowym obywatelem Koszalina.
"Projekt odpowiedniej uchwały przedstawię wkrótce radzie miasta" - zapowiedział prezydent Koszalina. Mikietyński dodał, że
skrzypaczka już zgodziła się przyjąć ten tytuł.
Tytuł honorowego obywatela Koszalina rada miasta przyznała do tej pory trzem osobom: papieżowi Janowi Pawłowi II, biskupowi
seniorowi diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Ignacemu Jeżowi i
polarnikowi Markowi Kamińskiemu.