Wczoraj miliony katolików pogrążyły się w żałobie po odejściu papieża Franciszka. Stolica apostolska poinformowała, że Ojciec Święty zmarł wskutek udaru i nieodwracalnej zapaści kardiologicznej. Zgon nastąpił o godz. 7.35 rano w poniedziałek wielkanocny. Jeszcze w Wielką Niedzielę wierni mogli zobaczyć go na balkonie bazyliki św. Piotra, skąd udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi. Papież wciąż przechodził rekonwalescencję po ciężkim, obustronnym zapaleniu płuc, którego doznał w lutym.
Zwierzchnika Kościoła katolickiego pożegnało wiele znanych postaci z branży rozrywkowej. Hołd papieżowi złożył m.in. Leonardo DiCaprio, który spotkał się z nim w 2016 roku, by omówić pilną potrzebę walki z pogłębiającym się kryzysem klimatycznym. Rok wcześniej Ojciec Święty wydał encyklikę „Laudato Si” poświęconą ekologii i ochronie środowiska. „Ten potężny dokument był donośnym wezwaniem do fundamentalnej zmiany w naszym stosunku do planety. Papież Franciszek był przywódcą transformacyjnym – także w kontekście aktywizmu. (…) Jego spuścizna będzie nadal inspirować kolejne pokolenia ekologów na całym świecie. Niech spoczywa w pokoju” – napisał zdobywca Oscara na Instagramie.
Refleksją na temat dziedzictwa zmarłego papieża podzielił się również Martin Scorsese, który kilkakrotnie spotkał się z nim w ramach prywatnych audiencji. „Był niezwykłym człowiekiem – pod każdym względem. Emanował dobrocią i mądrością. Był całkowicie oddany czynieniu dobra. Doskonale wiedział, że jedną z największych plag ludzkości jest ignorancja, dlatego nie przestawał się uczyć. I nigdy nie porzucił misji nauczania innych. Miałem wystarczająco dużo szczęścia, aby go poznać. Będzie mi brakowało jego obecności i ciepła. To wielka strata. Ale pozostawił po sobie światło, którego nie da się zgasić” – zaznaczył w oświadczeniu dla Variety legendarny reżyser.
Hołd papieżowi złożył również Russell Crowe, który spotkał się z nim w 2014 roku. „Piękny dzień w Rzymie, ale smutny dzień dla wszystkich wiernych. Spoczywaj w pokoju, Franciszku” – napisał w serwisie X aktor. „Był człowiekiem, który okazywał życzliwość, miłość i miłosierdzie najbardziej potrzebującym” – wyznał z kolei Antonio Banderas. „Spoczywaj w pokoju, Wasza Świątobliwość. Dziękuję za bycie sojusznikiem wielu z nas i zabieranie głosu w imieniu ludzi marginalizowanych. Twoje współczucie, życzliwość i pokora zawsze będą pamiętane” – wtórowała mu na Instagramie Eva Longoria. „Otworzyłeś serca i umysły, byłeś nieustraszony w swoim przewodnictwie. Dziękuję za to, że stawiałeś miłość na pierwszym miejscu aż do ostatnich chwil” – dodała Gloria Estefan. Pożegnalne wpisy opublikowali także m.in. Jimmy Fallon, Whoopi Goldberg, Toni Collette i Patti Smith.
Do śmierci Ojca Świętego odniosły się także polskie gwiazdy. „Nie spróbuję podjąć się żadnej oceny tego pontyfikatu. Już za chwilę zrobią to tysiące znawców tematyki watykańskiej i fachowców, którzy wiedzą wszystko na każdy temat. Ja chcę tylko pożegnać człowieka, który był obecny w naszym świecie przez długi czas. Spoczywaj w pokoju” – napisał na Instagramie Olaf Lubaszenko. „Myślę, że był dobrym i prostym człowiekiem. Zwyczajnym. To cnota w tym dziwnym świecie” – dodała Karolina Korwin-Piotrowska.
Głos w tej sprawie zabrała też Małgorzata Kożuchowska, która spotkała się z papieżem przed dekadą. „Papieża Franciszka zapamiętam jako niezwykle bezpośredniego, ciepłego i spontanicznego człowieka. Swoim pontyfikatem od początku zwracał uwagę świata na tych, którzy z różnych powodów znaleźli się na marginesie społeczeństwa. Na biednych, bezdomnych, ofiary wojen, prześladowań. Świadomie rezygnował z wygód i przywilejów. Żył skromnie; odwiedzał więźniów i zasiadał z bezdomnymi do posiłków, które z Jego inicjatywy organizowano na Watykanie. Był blisko ludzi. Jego pontyfikat przypadł na trudne czasy i choć był jednym z najstarszych papieży, miał otwartą głowę i energię do działania na miarę młodego człowieka” – podkreśliła aktorka. (PAP Life)