Spektakl reżyserowany przez Imielę będzie drugą inscenizacją "Hair" w Polsce. Pierwszą pod koniec lat 90. wystawił gdyński Teatr Muzyczny. Jak zaznaczył reżyser spektaklu i jednocześnie dyrektor "Capitolu", wrocławska inscenizacja "Hair" jest dużą produkcją. Na scenie wystąpi 37 aktorów i 10 muzyków. Prace nad spektaklem trwały od października 2009 r.
Na potrzeby inscenizacji przygotowano nowe tłumaczenie piosenek musicalu, którego podjęli się Agnieszka i Konrad Imielowie. "Zostało wykreślonych wiele sekwencji, które odnosiły się bardzo szczegółowo do realiów politycznych końca lat 60. w Stanach Zjednoczonych, np. nie ma sceny z flagą amerykańską, która w naszej rzeczywistości traci pierwotne konotacje" - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej poprzedzającej premierę Imiela.
Reżyser podkreślił, że w inscenizacji starano się uniknąć akcentów związanych z sytuacją polityczną w Stanach Zjednoczonych lat 60. "Bohaterów naszego spektaklu łączy fascynacja ideami hipisowskimi, ale też nie chcieliśmy dokładnie odwzorowywać zachowań kontestatorów z tamtych lat - mówił Imiela. Dodał, że najbardziej interesowały go słowa twórców "Hair", który mówili, że "funkcjonowanie w Hair polega na tym, żeby być, a nie grać".
"Staramy się na scenę przenieść tę ideę. Konwencja naszego spektaklu polega na tym, że nie funkcjonuje on bez widowni. Jest on bardzo mocno oparty na tym, że grupa ludzi zaprosiła do tego miejsca (teatru - PAP) ponad 600 osób, aby zarazić ich swoimi ideałami - tym, że na świecie powinien panować pokój i że wszyscy powinni się kochać" - dodał reżyser.
Wrocławską inscenizację "Hair" mogą obejrzeć jedynie widzowie dorośli. "W spektakl wpisana jest pewnego rodzaju prowokacja. Oczywiście w teatrze już wszystko było i ciężko znaleźć coś, co faktycznie będzie prowokacją; natomiast wydaje mi się, że kilka obrazów w tym przedstawieniu bardzo mocno zadziała na emocje widzów" - tłumaczył Imiela.
Premiera sceniczna musicalu "Hair" odbyła się na Broadwayu pod koniec lat 60. Bezrobotni aktorzy James Rado i Gerome Ragni - stworzyli opowieść o pokoleniu hippisów, dla którego kanwą były wydarzenia towarzyszące ruchom społecznym lat 60. Muzykę do spektaklu napisał Galt MacDermot. Sztuka opowiada o miłości, przyjaźni, pacyfizmie i równości oraz o decyzjach politycznych, które te ideały niweczą.
Spektakl cieszył się duża popularnością. Był grany w wielu krajach Europy i obu Ameryk. W 1979 r. filmową wersję musicalu stworzył czeski reżyser Milos Forman.