"Dużym komplementem jest dla mnie to, że ludzie mówią, że nie wiedzą, kiedy się ta muzyka w filmie pojawia" - przyznaje w rozmowie z PAP Life Radzimir Dębski, znany też jako Jimek.
Aby oddać emocje narastające w bohaterach "Ataku paniki", kompozytor wykorzystał m.in. preparowane przestrojone fortepiany, ćwierćtonowe pochody orkiestry smyczkowej czy sub-basy, które mogą wywołać u widzów arytmię serca. To muzyka stworzona wyłącznie z akustycznych instrumentów. "Jest transowa, hipnotyczna dysonansowa" - mówi Jimek. Kompozytor stworzył coś na kształt akustycznego techno. Dębski przyznaje, że nie bałbym się puścić takiego techno Krzysztofowi Pendereckiemu.
Co niespotykane, z okazji premiery soundtracku zorganizowaną specjalną imprezę w warszawskim klubie Smolna. Wzięło w niej udział ponad tysiąc osób. Na początku i na końcu imprezy grali didżeje, a głównym punktem była muzyka filmowa.
Ścieżki dźwiękowej do "Ataku paniki" będzie można słuchać m.in. z płyty winylowej. Wydano ją w kolorze różowym, z hipnotyzującym biało-czarnym kręgiem pośrodku. (PAP Life)